- Krajowy rynek usług kolejowego transportu pasażerskiego zostanie otwarty na przewoźników z innych państw Unii Europejskiej - ogłosił dziś rząd, informując o przyjęciu projektu nowelizacji ustawy o transporcie kolejowym. Nowelizacja nie jest nowa - prace nad nią rozpoczęto w pierwszej połowie ubiegłego roku. W opinii ekspertów, nie przyniesie ona przełomu w przewozach kolejowych.
Jak czytamy w rozesłanej przez Polską Agencję Prasową depeszy, "14 stycznia 2020 r. Rada Ministrów przyjęła przedłożony przez Ministra Infrastruktury projekt nowelizacji ustawy o transporcie kolejowym oraz niektórych innych ustaw, który dostosowuje przepisy krajowe do prawa unijnego w zakresie przewozów kolejowych. Nowelizacja przewiduje, że polski rynek usług kolejowego transportu pasażerskiego zostanie otwarty dla przewoźników kolejowych z innych państw Unii Europejskiej, dzięki temu stanie się bardziej konkurencyjny".
Eksperci nie kryją zaskoczenia taką interpretacją zmian - jak wskazują, po polskich torach
jeździ już przecież czeski Leo Express, zatem rynek, zgodnie z wymogami unijnymi, jest częściowo otwarty. Jak dodają, znakomita większość przewozów,
zarówno zlecanych przez samorządy, jak i ministerstwo infrastruktury, została rozdysponowana za pomocą umów o maksymalnym, dziesięcioletnim zakresie. W praktyce zatem
rynek zostanie otwarty dopiero w 2030 roku. I tego nie zmienia przyjęty dziś projekt.
Projekt z maja ubiegłego rokuO co zatem chodzi? Przypomnijmy: Ministerstwo Infrastruktury prowadzi od ubiegłego roku trzy nowelizację ustawy o transporcie kolejowym. 9 stycznia 2020 r.
posłowie przyjęli nowelizację ustawy o transporcie kolejowym, która wprowadza Program Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej – Kolej Plus. To był druk o numerze
UD530, o
którym pisaliśmy tutaj. W konsultacjach publicznych jest projekt nowelizacji o nr
UD534, dotyczący zmian w egzaminach na stanowisko maszynisty. W opracowywaniu pozostał projekt
UC139 - i to on zdaniem ekspertów został przyjęty dziś przez rząd (informację tę potwierdzimy po publikacji druku na stronach Rządowego Centrum Legislacji).
Projekt ten
został ogłoszony w maju 2019 roku. Ministerstwo postanowiło skrócić względem wymogów konsultacje społeczne - trwały one zaledwie tydzień. Tłumaczono to pośpiechem z powodu opóźnienia w dostosowywaniu polskiego prawa do przepisów unijnych, przyjętych pod koniec 2016 roku (termin wdrożenia upłynął 25 grudnia 2018 r.). Projekt do KPRM wpłynął jednak dopiero w grudniu. Teraz został przyjęty przez rząd, ale - o czym warto pamiętać - musi zostać przyjęty przez parlament. Nowe przepisy wejdą w życie w większości dwa miesiące po podpisaniu nowelizacji przez Prezydenta i publikacji w Dzienniku Ustaw.
O co chodzi w zmianach?
Jak czytamy w informacji rządu, dzięki nowym przepisom ograniczona ma być możliwość wywierania wpływu na zarządcę infrastruktury przez przewoźników kolejowych (wymieniono PKP Intercity i PKP Cargo) lub podmioty sprawujące nad nimi kontrolę, poprzez zakaz łączenia określonych funkcji lub zajmowania stanowisk jednocześnie u zarządcy infrastruktury kolejowej i przewoźnika kolejowego. Ograniczona zostanie ponadto możliwość zlecania zadań zarządcy infrastruktury innym podmiotom.
W nowelizacji zaproponowano m.in.: zakaz wzajemnego udzielania pożyczek pomiędzy zarządcą infrastruktury a przewoźnikiem, a także obowiązek prowadzenia przez zarządcę szczegółowej dokumentacji dotyczącej współpracy handlowej i powiązań kapitałowych z innymi podmiotami wchodzącymi w skład tego przedsiębiorstwa. Nowelizacja wprowadza też możliwość prowadzenia negocjacji w zakresie opłat za dostęp do infrastruktury kolejowej oraz obowiązek współpracy i informowania innych zarządców infrastruktury, jeśli wystąpią zakłócenia, które mogą mieć wpływ na ruch transgraniczny. W projekcie zaproponowano tez zmiany w zakresie monitorowania punktualności oraz rekompensat należnych z tytułu opóźnienia pociągu.
Po przyjęciu przepisów, prezes Urzędu Transportu Kolejowego będzie m.in. uprawniony do żądania od zarządcy informacji o braku zdolności przepustowej infrastruktury kolejowej. UTK będzie sprawować nadzór nad negocjacjami, których przedmiotem są opłaty za dostęp do infrastruktury oraz nad zawieraniem i wykonywaniem umowy dotyczącej współpracy zarządcy infrastruktury i przewoźnika - podaje KPRM.
Strona społeczna zgłaszała szereg uwag
Jak
informowaliśmy w czerwcu ubiegłego roku, mimo krótkiego czasu konsultacji społecznych swoje uwagi do projektu zdążyło przedstawić szereg podmiotów. Jednym z najczęściej zgłaszanych punktów było rozwinięcie przepisów dotyczących rozliczeń z tytułu opóźnień pociągów. Przewoźnicy obawiali się obwiniania przewoźników przez zarządcę infrastruktury o wszystkie opóźnienia. Organizacje (w tym Railway Business Forum) zgłaszały też m.in. groźbę ograniczenia dostępu do infrastruktury usługowej.
Jak czytamy w raporcie z konsultacji społecznych, uwzględniono jedynie kilka uwag: na przykład usunięto punkt dyskryminujący zarządców infrastruktury wąskotorowej, a na wniosek PKP PLK dodano zaś obostrzenie, że informacje szczególnie chronione nie mogą być przekazywane innym podmiotom. Cześć wniosków stała się z kolei bezprzedmiotowa po zmianach w projekcie ustawy.