Jak podaje Tvn24.pl, przed warszawskim sądem rozpocznie się dzisiaj proces Sławomira Nowaka. Były minister transportu oskarżony został o złożenie nieprawdziwych oświadczeń majątkowych.
Na początku stycznia były minister transportu, Sławomir Nowak usłyszał zarzuty dotyczące złożenia pięciu niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych. Nowak złożył 9 stycznia 2014 roku w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie wyjaśnienia w związku ze śledztwem w sprawie oświadczeń majątkowych.
- Czuję się niewinny, bo jestem niewinny – mówił wtedy Nowak po wyjściu z prokuratury. - Liczę na to, że sprawa szybko trafi do niezawisłego sądu i to przed sądem dowiodę swojej niewinności. Bo całe szczęście to sąd, a nie prokuratura wydaje wyroki - dodał.
W maju prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące złożenia przez Nowaka fałszywego oświadczenia majątkowego. Szef resortu transportu zataił w nim fakt posiadania zegarka o wartości powyżej 10 tys. zł oraz leasingowania samochodu. – Zegarek nie był najtańszy, ale żona jest przezorna, na wszystko mam rachunek. Zegarek dostałem na 35. Urodziny – tłumaczył się w programie TVP "Tomasz Lis na żywo" minister.
Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie 17 maja 2013 r. z zawiadomienia posła Andrzeja Romanka. Śledztwo prowadzone było przez Centralne Biuro Antykorupcyjne pod nadzorem prokuratury. W toku prowadzonego postępowania ustalono, iż Nowak od marca 2011 r. posiadał zegarek o wartości 20 500 zł, którego nie wpisał do oświadczenia majątkowego w 2012 roku.
We wrześniu prokuratura powołała kolejnego już eksperta, który musiał wyliczyć wartość zegarka. Według poprzedniego zegarek wart był około 10 tysięcy złotych. Biegły powołany przez prokuraturę wycenił zegarek na około 17 tys. zł.
W piątek, 15 listopada 2013 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do prokuratura generalnego wniosek zaadresowany do marszałka sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie Nowaka do odpowiedzialności karnej w związku ze złożeniem przez polityka niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych. Tego samego dnia Nowak podał się do dymisji.
W styczniu 2014 roku zarząd PO zawiesił byłego ministra transportu, na jego prośbę, w prawach członka partii na trzy miesiące.