Od jutra, po 10 latach przerwy znowu zacznie jeździć pociąg na trasie Ełk - Olecko. Podróż będzie bezpieczniejsza, tańsza i pochłonie mniej czasu. Dotychczas, żeby dostać się z Ełku do Olecka, pasażerowie nie mieli wyboru - trasę obsługiwały tylko autobusy PKS.
Ostatni pociąg na trasie Ełk - Olecko przejechał 10 lat temu. Polskie Koleje Państwowe jeszcze przez kolejny rok obsługiwały tę trasę, ale korzystając z komunikacji kołowej. Od 1996 roku pasażerom pozostały jedynie autobusy PKS.
Realne szanse na powrót do połączenia kolejowego między Ełkiem a Oleckiem pojawiły się w sierpniu ubiegłego roku, kiedy samorząd wojewódzki za ponad 15 mln zł zakupił trzy szynobusy. Nie bez znaczenia był tu również lobbing samorządowców, którzy naciskali władze PKP, aby połączenie zostało przywrócone. Dzięki temu już jutro o godzinie 13 z Ełku do Olecka po raz pierwszy wyruszy szynobus.
-To połączenie ma ogromne znaczenie dla rozwoju turystyki. Wiadomo, w jakim stanie są mazurskie drogi, podróż koleją jest znacznie bezpieczniejsza - mówi Tadeusz Zaremba, wiceprezydent Ełku. PKP, reaktywując połączenie, pod uwagę brało nie tylko turystów, lecz głównie mieszkańców obu miast.
-Do PKP kierowano co roku masę próśb o przywrócenie pociągu relacji Ełk - Olecko - tłumaczy Dariusz Rybaczek, naczelnik sekcji przewozów pasażerskich w Ełku. - Zarówno wielu ełczan pracuje w Olecku, jak i wielu olecczan zatrudnionych jest w Ełku. Szynobus to dla nich ogromne udogodnienie.
Zimą podróż pekaesem z Ełku do Olecka zajmuje nawet godzinę. Bilet autobusowy kosztuje 7,10 zł. Szynobus pokona trasę w 30 minut. Bilet kolejowy będzie kosztował 5,70 zł bez ulg, uczniowie i studenci zapłacą 3,59 zł.
- Bez wątpienia na uruchomieniu linii skorzystają studenci Wszechnicy Mazurskiej - mówi Stanisław Ramotowski, starosta olecki. - Przecież ogromna liczba młodych ludzi dojeżdża do Olecka na studia. Mam nadzieję, że w przyszłości szynobus będzie jeździł jeszcze częściej, niż zaplanowano.
Na razie dziennie między Ełkiem i Oleckiem będą kursowały jedynie dwie pary pociągów - rano i po południu. PKP nie wyklucza, że będzie ich więcej. Są również pomysły, aby kolejową nitkę pociągnąć jeszcze dalej - do Gołdapi. To jednak dość odległa perspektywa. Tory z Olecka do Gołdapi nie spełniają norm bezpieczeństwa. Podkłady kolejowe z okresu II wojny światowej nie zapewnią bezpiecznej jazdy nawet szynobusowi - dużo lżejszemu od tradycyjnego pociągu. A koszt ich wymiany wynosi 60 mln zł, co znacznie przewyższa możliwości zainteresowanych samorządów.