Pojedynek samolot - pociąg na międzynarodowych dystansach trwa od lat. Często słyszymy, że podróż pociągiem jest wielokrotnie droższa od podróży samolotem. W wielu przypadkach należy rzec – nic bardziej mylnego.
Czy po Europie da się podróżować tanio i wygodnie? To pytanie od lat nurtuje podróżujących po Starym Kontynencie. Alternatywą dla szybkich, ale drogich samolotów coraz częściej stają się pociągi. Niestety negatywnym zjawiskiem jest uleganie przez podróżnych opinii, że podróż pociągiem jest wielokrotnie droższa od podróży samolotem. W wielu przypadkach należy rzec – nic bardziej mylnego. Co jednak w sytuacji, gdy w takim przekonaniu utwierdzają nas niedoinformowane kasjerki, bezpośrednio odpowiedzialne za decyzję „wybieram pociąg a nie samolot”? Pojedynek samolot - pociąg na międzynarodowych dystansach trwa od lat. Jak ustrzec się przed przepłacaniem i z jaką wiedzą należy się zapoznać, zanim wybierzemy się po bilet do okienka kasy międzynarodowej?
Od dawna interesuje mnie podróż pociągiem z Polski do Włoch. Kraków - Rzym będzie zatem moją przykładową relacją na przykładzie której ukażę ogromną rozbieżność pomiędzy zdrowym rozsądkiem podróżnego a niezbyt marketingowymi działaniami przewoźników. Przekonam się zatem ile zapłacę za podróż polegając w zupełności na kasjerce a ile sam organizując wyjazd.
Polegam na sobie. Kraków – Wiedeń
Chcę wiedzieć dużo, wykonuję zatem pierwszy krok – dokładne przestudiowanie rozkładu jazdy i każdego wariantu podróży. Mam dwa kryteria – jak najmniejsza liczba przesiadek, połączenie dzienne (wyjazd rano).
Na stronie sitkol.pl wpisuję stację początkową - Kraków Główny i końcową - Roma Termini, czyli główny rzymski dworzec. Według moich kryteriów mam przed sobą następujące połączenie: interREGIO „Galicja” Kraków Główny – Katowice. W Katowicach czeka mnie przesiadka do EuroCity „Praha”, którym dojeżdżamy do stacji Ceska Trebova. Stąd kolejnym pociągiem kategorii EuroCity, czyli najdroższym, muszę dotrzeć do dworca Wien Meidling. Z Wiednia jedynym bezpośrednim połączeniem nocnym EuroNight „Tosca” dojadę już do samego Rzymu. Ot cała filozofia. Skomplikowana jak się da.
Uniknąć przesiadek
Po analizie ofert promocyjnych PKP Intercity należy zwrócić uwagę, że promocja SparDay obejmuje dwa dzienne bezpośrednie połączenia z Warszawy przez Katowice do Wiednia– EC „Polonia” i EC „Sobieski”. Dlaczego więc mam przesiadać się jeszcze raz pomiędzy Katowicami a Wiedniem na terenie Czech? Podróż planuję zatem następująco: z Krakowa o godzinie 6:49 odjeżdżam do Katowic pociągiem TLK „Wołodyjowski”, gdzie na przesiadkę do EC „Polonia” mam 12 minut. Polonia odjeżdża z Katowic o 9:08 natomiast w Wiedniu jest o godz. 14:22. Z Krakowa do Wiednia mamy zatem jedną przesiadkę, z Warszawy - żadnej. Zawsze warto naszą główną relację podzielić na kilka osobnych, by była możliwość zastąpienia kilku przesiadek ewentualnym bezpośrednim połączeniem na tej samej trasie. Pamiętajmy – internetowy rozkład jazdy nie zawsze wskazuje wygodne i najtańsze połączenie.
Koszt pierwszego etapu podróży TLK „Wołodyjowski” Kraków - Katowice 21 zł. EC „Polonia” objęty jest ofertą promocyjną SparDay. Bilet kupiony wcześniej – według kasjerki wystarczy 3 tygodnie przed odjazdem - można nabyć już za 29 euro. Na dzień 23 stycznia będzie nas to kosztowało około 125 zł. Kraków – Wiedeń łącznie to koszt 146 zł.
Wiedeń - Rzym
Drugi etap podróży jest już o wiele prostszy. By uniknąć przesiadki na stacji Ceska Trebova wybraliśmy EC „Polonia”, który w Wiedniu jest po godzinie 14. Do EuroNight „Tosca” mamy zatem ponad 5 godzin. Moglibyśmy wybrać EC „Sobieski”, ale ten dojeżdża do Wiednia godzinę później. Swoją drogą – ciekawe sytuacja od lat. Dlaczego PKP Intercity do tej pory nie skorygowało rozkładu jazdy EC „Sobieski” tak, by był on bezpośrednio skomunikowany z EN „Tosca” do Rzymu? Podróż z Warszawy do Rzymu, bez zbędnego czekania ponad 5godzin jadąc EC „Polonia”, zajęłaby nam wówczas niespełna 19 godzin.
Koszt drugiego etapu podróży. Na pociąg austriackich kolei ÖBB EuroNight „Tosca” Wiedeń – Rzym można kupić bilet w Internecie. Cena biletu w wagonie sypialnym jest większa w stosunku do miejsc siedzących w klasie drugiej. Zależy nam jednak na oszczędnym podróżowaniu. Z odpowiednim wyprzedzeniem za podróż w powyższej relacji i wybranym wariancie zapłacimy 29 euro - podobnie jak u polskiego przewoźnika. Po przeliczeniu to 125 zł.
Łączny koszt podróży z Krakowa do Rzymu to 271 zł. Podróż na trasie Warszawa – Rzym będzie nas kosztowała 250zł. Czas jazdy łącznie z 5-godzinnym oczekiwaniem w Wiedniu to około nieco ponad 26 godzin.
Polegam na okienku kasy międzynarodowej
Sprawdzam teraz czy informacje znalezione w Internecie pokryją się z tymi uzyskanymi w okienku kasy międzynarodowej PKP Intercity na dworcu Kraków Główny. Wybieram się by zasięgnąć informacji o połączeniu, mając wiedzę o autentycznych kosztach i możliwych ofertach przewoźników obsługujących moją relację Kraków - Rzym. Przy okazji zwrócę uwagę jak wyglądają działania mające na celu skłonienie jak największej liczby pasażerów do podróży pociągiem na trasach międzynarodowych.
- Dzień dobry! Interesuje mnie połączenie z Krakowa do Rzymu. Proszę mi powiedzieć, ile będzie mnie to kosztowało i z iloma przesiadkami muszę się liczyć? – zapytałem uprzejmą kasjerkę w międzynarodowej kasie PKP Intercity na dworcu Kraków Główny. - Proszę Pana. Kraków - Wiedeń, Wiedeń - Rzym. 800zł – skromnie odpowiada kasjerka. Zgodnie z południowopolskim powiedzeniem „poszło mi w pięty”.
Do kasy PKP Intercity wybrałem się celowo świadom autentycznych kosztów podróży, jakie policzyłem na podstawie informacji ze strony internetowej polskiego i austriackiego przewoźnika. Przedstawiłem je powyżej. Jak się okazało informacje uzyskane w okienku kasy zupełnie nie pokrywają się z tymi widniejącymi na stronach internetowych przewoźników jako oferty specjalne w komunikacji międzynarodowej. Spotykamy się tutaj z rozbieżną informacją, która skutecznie odstrasza potencjalnych pasażerów od podróży pociągiem poza granice Polski. Należy kierować się zdrowym rozsądkiem w planowaniu podróży pociągiem po Europie. Pamiętajmy - nie zawsze kasjerka poinformuje nas o promocjach. Dokładne zapoznanie się z ofertami przewoźników obsługujących naszą relację pozwoli zaoszczędzić sporą sumę i wykluczyć sytuacje, w której z powodu braku wiedzy przepłacimy za bilet.
Planuj rozsądnie
Istotne w planowaniu podróży pociągiem po Europie są opisane powyżej kroki - przede wszystkim dokładne zapoznanie się z trasą - stacje pośrednie, główne węzły komunikacyjne - oraz z ofertami specjalnymi polskich i europejskich przewoźników obsługujących naszą relację. Zanim wybierzemy się po bilet do kasy należy uprzednio zapoznać się z możliwymi rozwiązaniami, które obniżą koszt podróży. Warto pamiętać o tym, że w zasadzie każda międzynarodowa relacja jest objęta ofertami promocyjnymi. Bilety na pociągi międzynarodowe europejskich przewoźników od dawna można kupić w Internecie. Co za tym idzie – kupując wcześniej, oszczędzamy więcej.
Działania marketingowe polskiego przewoźnika w sferze połączeń międzynarodowych wieńczone są słowami „Europa w zasięgu ręki”. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie antyreklama kolei tworzona przez samych jej pracowników widoczna m.in. w rozbieżności pomiędzy informacjami na stronie internetowej a tymi w okienku kasy Intercity. Taki stan rzeczy odstrasza podróżnych a brak skłonności do informowania o ofertach promocyjnych systematycznie buduje negatywny stosunek pasażerów wobec pociągu jako alternatywy w podróży do europejskich miast. Alternatywą dla rzeczywistości jest nasz zdrowy rozsądek. Kierując się nim możemy sporo zaoszczędzić – czasu, nerwów i pieniędzy. Zastanawia jednak wciąż fakt, skąd w kasach Intercity pojawiło się i nadal panuje mylne, wręcz absurdalne przeświadczenie, że do podróży pociągiem po Europie pasażera bardziej przekona 800 niż 270 zł? Pasażera, który wie, że w tej samej cenie może kupić bilet na wygodny i szybki samolot.