Na zakończenie kadencji Ministerstwo Infrastruktury zdążyło opublikować długo oczekiwaną nowelizację przepisów w sprawie świadectwa maszynisty. Ma skrócić czas przygotowań do zawodu a dzięki temu - zmniejszyć lukę kadrową na rynku.
Przewoźnicy kolejowi i organizacje branżowe od wielu lat apelowały o zmiany w systemie szkolenia kandydatów na maszynistów. Jak podkreślano,
dotychczasowe regulacje są archaiczne, oderwane od obecnych realiów i nieefektywne, co jest bardzo szkodliwe szczególnie w sytuacji, w której na rynku brakuje setek, albo i tysięcy prowadzących pociągi – o czym
wiadomo wręcz od dekady.
Przepisy wyjęte z zamrażarki
Organizacje branżowe podkreślały, że przewidziane szkolenia są przewlekłe i nieefektywne, a system nie uwzględnia sytuacji, kiedy kandydat na maszynistę posiada już doświadczenie w innych zawodach kolejowych itd.
Z dużą nadzieją rynek przyjął skierowanie na początku czerwca tego roku do
konsultacji publicznych projektu nowelizacji rozporządzenia w sprawie świadectwa maszynisty, ale gotowy do podpisu dokument...
utknął na wiele miesięcy bez podania przyczyn. Ostatecznie jednak rozporządzenie zostało przyjęte 20 października i opublikowane 7 listopada. Wejdzie w życie za 14 dni, czyli w najkrótszym możliwym terminie.
Wciąż nie opublikowano za to kolejnego przyjętego ostatnio rozporządzenia,
podnoszącego do 160 km/h prędkość pociągów z jednym maszynistą na pokładzie bez kontroli systemu ETCS. Ma się to jednak stać w najbliższych dniach.
Co zmiana oznacza w praktyce?Według projektodawców zmiana rozporządzenia w sprawie świadectwa maszynisty jest niejako kolejnym obliczem reformy szkolenia maszynistów i częściowo dostosowującym przepisy do szerszych zmian związanych z Centrum Egzaminowania i Monitorowania Maszynistów działającym przy Prezesie UTK. - Nie ulega wątpliwości, że rozporządzenie zdecydowanie zmniejsza liczbę godzin szkolenia dla kandydata na maszynistę i powinno skrócić czas niezbędny do przygotowania do zawodu - komentuje dr Michał Zięba, partner zarządzający kancelarii Hanton
Jak dodaje, skrócenie czasu szkolenia jest dosyć znaczące – na przykład dla kategorii A1+B1 (czyli najbardziej kompleksowych uprawnień) doszło do zmniejszenia konieczności szkolenia praktycznego z 1420 godzin do 800 godzin czyli prawie o 44 %. - Na pewno skrócenie czasu szkolenia maszynisty wychodzi naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom rynku - przyznaje radca prawny.
- Z uzasadnienia do projektu wynika, że Ministerstwo przed zaproponowaniem zmian legislacyjnych przeprowadziło pewnego rodzaju analizę ryzyka tych zmian i ich wpływu na bezpieczeństwo systemu kolei. To ciekawe i odpowiedzialne zachowanie MI. Mam nadzieję, że stanie się dobrą praktyką w przypadku zmian legislacyjnych, które mają systemowe znaczenie i znaczący wpływ na bezpieczeństwo - podsumowuje dr Zięba.