- Konieczość wypłaty oszkodowań przez PKP PLK i GDDKiA może negatywnie odbić się na procesie inwestycyjnym - stwierdzili uczestnicy panelu dotyczącego inwestycji, który zorganizował w Krynicy "Rynek Kolejowy" i ZDG TOR.
W debacie dotyczącej polskich inwestycji infrastrukturalnych w kontekście międzynarodowych projektów transportowych, która odbyła się podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy wzięli udział: Paweł Kuglarz, mecenas z kancelarii WolfTheiss, Sergiej Panczenko, dyrektor departamentu Ministerstwa Transportu i Komunikacji Białorusi oraz Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Moderatorem był Łukasz Malinowski, redaktor naczelny miesięcznika "Rynek Kolejowy".
Jedwabny Szlak istotny dla PKP Cargo, ale...
Pierwszym tematem dyskusji były połączenia Polska - Chiny. Wprawdzie w transporcie towarów pomiędzy Polską a Chinami jedynie 3,5 przewozów realizowanych jest drogą lądową, ale niedawno PKP Cargo podpisało list intencyjny z firmami chińskimi, które mówi o uruchomieniu nawet 300 pociągów rocznie (choć jest to mniej, niż mieści się na jednym statku płynącym z Chin do Europy).
Adrian Furgalski jest sceptyczny wobec projektu tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku. Wprawdzie z punktu widzenia firmy jest on opłacalny, ale z punktu widzenia priorytetów państwa nie jest szczególnie istotny. - Popełniliśmy błąd w latach 90-tych przyjmując założenia Unii Europejskiej, nakazujące nam zajęcie się szlakami Wschód - Zachód. Tymczasem z punktu widzenia Polski o wiele bardziej istotne było i jest udrożnienie polskich portów i korytarza Bałtyk - Adriatyk - mówił Furgalski.
- Nam zależy przede wszystkim na tym, żeby zwiększać eksport, a nie import z Chin. Kolej może jednym z narzędzi do tego celu - przyznał członek zarządu ZDG TOR. Jak wskazał, kolej może zyskać w transporcie międzykontynentalnym nie tylko zabierając towary ze statków, ale i z samolotów. Mimo małego procentu przewożonych transportem lotniczym towarów, ich wartość to aż 37 procent całej wymiany handlowej - jest więc się o co bić.
Roszczenia przyhamują inwestycje?
Drugim istotnym tematem debaty były planowane inwestycje infrastrukturalne w nowej perspektywie unijnej. - Myślę że możliwość realizacji nowego budżetu unijnego można określić powiedzeniem “sytuacja jest dobra, ale nie beznadziejna” - stwierdził Paweł Kuglarz. Przypomniał, że przy ustalaniu opłat za dostęp do infrastruktury kolejowej Polska wliczała koszty, które nie były rezultatem dokonywania przewozów.
Rezultatem są roszczenia wobec skarbu państwa na kwotę przekraczającą 3 mld złotych. Jeszcze gorzej jest na drogach, gdzie po upadłościach wykonawców roszczenia wobec skarbu państwa sięgają 11 mld złotych. Prawnik stwierdził, że Polska przegrywa ok. 80 proc. spraw sądowych tego typu, więc ewentualna konieczność wypłaty odszkodowań może poważnie zaburzyć proces inwestycyjny.
Adrian Furgalski dodał, że PKP Polskie Linie Kolejowe wciąż nie posiadają modelu ruchu, co uniemożliwia im właściwe zaplanowanie nowej perspektywy unijnej. Jedyny element Krajowego Programu Kolejowego, wobec którego nie ma większych zastrzeżeń to odpowiednio pełny zakres inwestycji udrażniających dostęp do portów. Sergiej Panczenko zapewnił ze swojej strony, że Białoruś jest bardzo mocno zainteresowana polskimi portami i jest gotowa na skorzystanie z ich rosnącej przepustowości. Przyjęła w tym celu specjalne programy poprawy infrastruktury kolejowej i drogowej do 2019 roku.
Tekst powstał w trakcie Forum Ekonomicznego w Krynicy, którego patronem medialnym był „Rynek Kolejowy”.
