Na większej części europejskiej sieci kolejowej dominują podkłady strunobetonowe. Odmiennie wygląda to na kolejach amerykańskich i kanadyjskich.
Obfitość i taniość drewna, postępy w technologiach nasycania wydłużające żywotność podkładów do 30 a nawet 40 lat, istniejący park maszynowy drogowców przystosowany właśnie do pracy z lżejszymi drewnianymi “progami” – wszystko to składa się na ich 90-procentową dominację na amerykańkich torach.
Dominacja wydaje się trwała – produkcja drewnianych podkładów za pierwsze półrocze br. wzrosła w porównaniu z 2014 r. aż o 28% – do 10 mln sztuk.
Producenci podkładów strunobetonowych jednak nie rezygnują – Rocla buduje na Florydzie wytwórnię na potrzeby tamtejszych pasażerskich kolei dojazdowych, licząc też na zamówienia dla linii położonych w gorącym i bardzo wilgotnym klimacie Zatoki Meksykańskiej.
Najbardziej niekorzystny wpływ na trwałość podkładów drewnianych mają: czynniki atmosferyczne, biologiczne oraz mechaniczne, o czym piszemy na Rynku Kolejowym tutaj.