Władze terrorystycznej Rosji ogłosiły plan budowy nowej szybkiej linii kolejowej z Moskwy do Sankt Petersburga i zapowiedziały zakup taboru do jej obsługi u rodzimego producenta. Czy to ma szansę się udać?
Jak podają moskiewskie źródła propagandowe, podczas odbywającego się 14 marca spotkania Władimira Putina z Wiktorem Leszem – prezesem Grupy Sinara, Putin miał wyrazić zgodę na budowę nowej, szybkiej linii kolejowej między Moskwą a Sankt Petersburgiem. Jednocześnie zgłoszono zamówienie na budowę dwóch ośmiowagonowych składów zespolonych w Uralskiej Fabryce Lokomotyw, która jest własnością Grupy Sinara. Jak przystało na oligarchiczne państwo, nie odbył się tu żaden przetarg a zyski z budowy linii i zakupu taboru zostaną skupione w jednych rękach.
Co wiemy o taborze, który budować ma dla RŻD uralska fabryka? Aby w ogóle mógł być budowany konieczny jest rozwój fabryki i budowa nowych hal produkcyjnych. Sfinansuje to w 80% Federacja Rosyjska, udzielając preferencyjnego kredytu w kwocie, po przeliczeniu na dolary – 380 mln. Pozwoli to, zdaniem rządowych mediów, na budowę w 2027 roku nawet 100 wagonów do szybkiego taboru rocznie. Jak szybkiego? Podobno ma mieć możliwość rozpędzenia się aż do 360 km/h, chociaż trudno oczekiwać, by w ruchu rozkładowym jeździł szybciej niż 300 km/h.
Na razie RŻD zamówi dwa egzemplarze szybkiego pociągu wersji informacyjnej (przedprodukcyjnej), a później 26 kolejnych. Te pierwsze mają być gotowe w 2026 roku, a kolejne – w 2028, już gotowe do kursowania. Kluczowe elementy pojazdu – silniki trakcyjne, system hamowania, łożyska – mają być miejscowej produkcji. Mówi się o dużym stopniu automatyzacji nowego pojazdu.
Źródła propagandowe milczą o współpracy z Chińczykami, chociaż od kilku tygodni trwa wzajemne ocieplenie stosunków chińsko-rosyjskich, a ze współpracujących jeszcze z Rosjanami krajów tylko Chiny okiełznały technologię budowy pojazdów dużych prędkości. Sama Sinara ma doświadczenie wynikające z produkcji elektrycznych zespołów trakcyjnych Łastoczka (jaskółka) we współpracy z Siemensem, oraz budowy ciężkich elektrowozów z tym samym producentem. Od 2022 roku, czyli od momentu rozpoczęcia pełnoskalowej wojny z Ukrainą Siemens Mobility, według podanych przez siebie informacji,
nie prowadzi żadnych biznesów w Rosji.
Pomiędzy Moskwą a Sankt Petersburgiem jeździ się obecnie z prędkością od 200 do 250 km/h, po zmodernizowanej starej linii kolejowej. Kursują (lub kursowały, bowiem Siemens wycofał się z serwisowania ich) po niej składy zespolone Sapsan produkcji Siemensa (dostawy miały miejsce przed 2014 rokiem). Aspiracją Moskwy jest budowa zupełnie nowej, szybkiej trasy.