Mamy duże zmiany w statystyce punktualności przewozów towarowych, prowadzonej przez Urząd Transportu Kolejowego. To jednak tylko efekt zmiany sposobu klasyfikowania opóźnień. Realna sytuacja praktycznie się nie zmieniła względem ubiegłego roku.
Niedawno pisaliśmy o
dużej zmianie w sposobie liczenia opóźnień pociągów pasażerskich przez Urząd Transportu Kolejowego. Do tej pory pociągi pasażerskie przybywające do stacji końcowej do 4 minut i 59 sekund po czasie rozkładowym traktowane były jako punktualne. Obecnie próg punktualności został podniesiony do 5 minut i 59 sekund. UTK tłumaczy, że metoda ta jest zgodna ze sposobem stosowanym przy rozliczeniach rekompensaty za opóźnienia pomiędzy PKP PLK a przewoźnikami, a podobne zasady obliczeń stosowane są Niemczech, Belgii i Francji, nie da się jednak nie zauważyć, że
zmiana korzystnie wpłynęła na wyniki statystyk.
Opóźniony do 16 minut – to punktualny
Teraz urząd opublikował statystykę dla pociągów towarowych... i tu zmiany są jeszcze większe. Dotąd wszystkie pociągi towarowe przybywające do stacji końcowej po czasie rozkładowym były brane pod uwagę przy obliczaniu współczynnika punktualności na przybyciu. Teraz wprowadzony został próg punktualności wynoszący aż 15 minut i 59 sekund! Urząd ponownie tłumaczy, że metoda ta jest zgodna ze sposobem stosowanym w rozliczeniach rekompensaty za opóźnienia pomiędzy zarządcą infrastruktury kolejowej, a przewoźnikami. Dodaje też, że podobne zasady obliczeń stosowane są m.in. w zakresie raportu Railway Market Monitoring opartego na danych państw Unii Europejskiej.
Nowością jest uszczegółowienie statystyk. – Do tej pory statystyki kwartalne przedstawiały informację sumaryczną dla całego kwartału. Po zmianie publikujemy dane osobno dla każdego miesiąca. Pozwala to precyzyjniej określić, w których miesiącach dostrzegalna jest poprawa punktualności – podaje UTK.
Punktualność skoczyła. Statystycznie
Ponownie zmiana sposobu liczenia opóźnień poprawiła podawaną przez urząd liczbę. "W pierwszym kwartale 2019 r. punktualność kolejowych przewozów towarowych przekroczyła 41%" – podał Urząd. Wydaje się, że to spora zmiana na plus – w
poprzednim kwartale punktualność wyniosła 33,43%, a przed rokiem – 38%.
W rzeczywistości jednak, sytuacja na torach jest taka sama jak rok temu, a zmiana jest właściwie tylko efektem zmiany sposobu liczenia – według szczegółowych danych podanych przez urząd, opóźnionych do 16 minut było 2923 pociągów, co stanowi ok. 2,6 % z 113 657 uruchomionych pociągów ogółem. Uwzględnienie ich oznaczałoby, że opóźnionych było 61,4% pociągów towarowych, a punktualnych – 38,6%. To tylko odrobinę lepiej niż przed rokiem. Najbardziej opóźnione pociągi towarowe – powyżej dwóch godzin –stanowiły przed rokiem 46,55% wszystkich pociągów. Teraz było to 46,37%.
Do tego odwołano 9 586 pociągów, co Urząd odczytuje jako istotny spadek w porównaniu do IV kwartału 2018 r., w którym odwołano aż 26 379 pociągów. W I kwartale 2018 roku odwołano jednak tylko 8 668 pociągów.
Bardziej szczegółowe daneUrząd zmienił też sposób prezentacji danych – teraz są one bardziej szczegółowe, co można odczytywać tylko na plus. – Nowa metoda prezentacji danych wykorzystuje technologię Power BI, pozwalając na lepszą wizualizację danych oraz samodzielną modyfikację ich zakresu. Informacje przedstawione na interaktywnych wykresach są łatwe do odczytania, a ich zakres można zwężać lub poszerzać w zależności od potrzeb. Dodatkowo istnieje możliwość pobrania danych w formie arkusza kalkulacyjnego – informuje UTK. Z danymi
można zapoznać się tutaj.
Najwyższy współczynnik punktualności pociągów towarowych w pierwszym kwartale 2019 r. odnotowano w marcu – 42,30%. W styczniu oraz lutym współczynnik ten wyniósł odpowiednio 38,76% oraz 42,29%. Najwięcej pociągów uruchomiono w marcu – 40 678. W styczniu oraz lutym uruchomiono kolejno 37 026 oraz 35 953 pociągów.