Dolny Śląsk deklaruje, że wkrótce rozpocznie się proces rewitalizacji linii ze Złotoryi do Jeleniej Góry przez Lwówek oraz z Kłodzka do Stronia Śląskiego. W pierwszej kolejności trasy zostaną zinwentaryzowane i przygotowane do rewitalizacji. Jak na razie jednak nie ruszą kolejowe autobusy z Legnicy do Jeleniej Góry przez Lwówek, bowiem nie są tym zainteresowane lokalne samorządy.
Kilkanaście dni temu
informowaliśmy o przejęciu w zarząd na 30 lat, dwóch odcinków linii kolejowych na Dolnym Śląsku przez samorząd tego regionu. Chodzi mianowicie o fragment linii nr 283, pomiędzy Lwówkiem Śląskim a Jelenią Górą oraz o odcinek linii nr 322, z Kłodzka Nowego do Stronia Śląskiego. Jest to kolejny etap procesu przejmowania linii kolejowych o znaczeniu lokalnym przez województwo. Wcześniej region przejął już trasy do
Karpacza,
Świeradowa-Zdroju czy
Bielawy. Nowatorskie rozwiązanie
Dolny Śląsk planował przejąć i zrewitalizować linie “lwówecką” oraz trasę do Stronia i Lądka
już kilka lat temu, lecz na drodze do tego stanęły kwestie własnościowe (w zakresi
e torów oraz gruntów na których znajdują się obie trasy). Dzięki współpracy samorządu z Ministerstwem Infrastruktury, PKP PLK oraz PKP S.A. udało się wypracować nowatorską formułę
polegającą na przejęciu obu odcinków w zarząd na okres aż 30 lat. Zgodę na takie rozwiązanie musiał wyrazić minister infrastruktury.
Docelowo obie trasy mają zostać w pełni przejęte przez samorząd, lecz będzie to możliwe dopiero po uregulowaniu kwestii własnościowych pomiędzy PKP S.A. oraz PKP PLK.
Rewitalizacja podzielona na etapy
Przejęcie linii w zarząd otwiera kilkuletnią drogę do ich rewitalizacji, o czym mówi nam rzecznik prasowy dolnośląskiego marszałka, Michał Nowakowski – Oczywiście sam proces rewitalizacji obu odcinków potrwa około trzech lat, lecz chcemy go zacząć niezwłocznie. W pierwszym etapie obie trasy zostaną zinwentaryzowane oraz przygotowane do rewitalizacji, np. trzeba będzie usunąć, porastającą linie przez lata, roślinność. Następnie planujemy ogłosić przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej, a następnie przeprowadzimy przetarg na właściwe prace budowlane – informuje rzecznik.
Przedstawiciel samorządu pytany o to, czy obie linie zostaną zelektryfikowane stwierdza, że obecnie nie jest to planowane, ale na uruchomionych liniach w przyszłości możliwe będzie ich zelektryfikowanie.
Kilkadziesiąt kilometrów tras do rewitalizacji
O ile rewitalizacja linii nr 322 nie wiąże się z koniecznością innych inwestycji, o tyle przywrócenie ruchu na odcinku Lwówek – Jelenia Góra jest zadaniem bardziej złożonym. Docelowo samorząd chciałby bowiem zrewitalizować całą trasę Legnica – Złotoryja – Lwówek Śląski – Jelenia Góra, na który składają się odcinki dwóch linii kolejowych oznaczonych numerami 283 i 284. Pierwszy z nich, z Legnicy do Złotoryi (a właściwie Jerzmanic-Zdrój, oddalonych od powiatowej Złotoryi o 3 kilometry)
ma zostać zrewitalizowany z programu Kolej Plus przez PKP PLK. Kolejny fragment trasy,
Jerzmanice – Lwówek Śląski został już przejęty przez województwo kilka lat temu i będzie bardzo istotny w przywróceniu ruchu do samego Lwówka. Dzięki rewitalizacji tego kawałka linii 284 stolica powiatu lwóweckiego stanie się stacją przelotową, a podróżni będą mogli z niej dotrzeć zarówno do Jeleniej Góry jak i do Legnicy. Ta inwestycja, wraz z przywróceniem do ruchu właśnie przejętego odcinka z Jeleniej Góry do Lwówka powinny zostać wykonane razem lub w podobnym terminie. – Na pewno podzielimy rewitalizację odcinka Jerzmanice – Jelenia Góra na dwie części, a więc osobno dla odcinka z Jerzmanic do Lwówka oraz osobno od Lwówka do Jeleniej Góry. Tym niemniej będziemy chcieli wykonać to w podobnym czasie, aby uzyskać przejezdność z Lwówka w obu kierunkach – mówi Michał Nowakowski.
Oferta na razie nieznana
– W tym momencie jest również zbyt wcześnie by mówić o tym, jaką ofertę przygotujemy na tych odcinkach oraz w jakich relacjach będą kursować pociągi. Na pewno na każdej z linii pojedzie co najmniej 8 par pociągów, a więc utrzymamy tam nasz dobry i sprawdzony standard, znany już chociażby z linii do Bielawy,
Sobótki czy
Chocianowa – dodaje Nowakowski pytany o relacje pociągów oraz ofertę dla obu przejętych linii.
Autobusy do Lądka i Stronia jeszcze przez kilka lat
Województwo dolnośląskie uruchomiło w zeszłym roku nowe rozwiązanie a więc “kolejowe” autobusy. Specyfiką tego pomysłu jest to, że trasa autobusu została wpisana do kolejowego rozkładu jazdy dzięki czemu na jednym bilecie kolejowym można docierać tam, gdzie jak na razie nie dojeżdżają regularne pociągi. Pierwszym miejscem do którego dotarły autobusy w barwach Kolei Dolnośląskich
były właśnie Lądek-Zdrój i Stronie Śląskie. Stało się to we wrześniu ubiegłego roku. Od tego momentu siatka wojewódzkich autobusów powiększyła się również o trasy
do Góry i Sycowa. Michał Nowakowski zaznacza, że autobusy KD będą kursowały wzdłuż linii nr 322 aż do momentu uruchomienia na tej linii regularnych pociągów, a więc jeszcze przez kilka lat.
Woli współpracy brak
Podobne rozwiązanie miało
zostać także uruchomione na trasie z Legnicy przez Złotoryję i Lwówek Śląski do Jeleniej Góry, a więc również wzdłuż linii kolejowej nr 283. Jak na razie jednak temat przycichł, dlaczego?
– Idea uruchamiania autobusowej komunikacji zastępczej opiera się na współpracy samorządu województwa z gminami i powiatami. Chodzi tu głównie o finansowanie, bowiem przyjęliśmy model w którym to województwo finansuje połowę niezbędnej kwoty a drugą połowę dokładają gminy i powiaty. To rozwiązanie sprawdziło się w przypadku linii do Stronia i sprawdza się w przypadku Góry i Sycowa – mówi rzecznik dolnośląskiego marszałka.
W dalszej kolejności Nowakowski tłumaczy przyczyny braku połączeń zastępczych – Jeśli samorządy lokalne nie chcą współfinansować połączeń zastępczych, to powinny przede wszystkim pamiętać, że Kolejowa Komunikacja Autobusowa to inicjatywa stworzona z myślą o mieszkańcach, ale wymagająca zrozumienia i współpracy między samorządami. To jest właśnie przypadek linii ze Złotoryi do Jeleniej Góry, gdzie gminy i powiaty najwyraźniej nie są zainteresowane działaniem dla mieszkańców i walką z wykluczeniem transportowym. Jako samorząd województwa ciągle pozostajemy otwarci na współpracę, ale potrzebna jest również wola współpracy z drugiej strony. Stworzyliśmy z myślą o Dolnoślązakach bardzo dobre rozwiązanie i KKA doskonale sprawdza się od roku w Kotlinie Kłodzkiej , a od września tego roku w północnej i wschodniej części regionu - w Górze i w Sycowie. Warto, aby samorządy Lwówka i Jeleniej Góry również pomyślały o codziennej, dobrze działającej komunikacji dla mieszkańców – dodaje rzecznik samorządu województwa.