Modernizacji warszawskiej linii średnicowej nie uda się przeprowadzić w bieżącej perspektywie unijnej. Prace rozpoczną się najwcześniej w 2021 roku.
Jak poinformował "Rynek Kolejowy" wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel, zapisany w Krajowym Programie Kolejowym na remont średnicy miliard złotych wystarczy na wykonanie modernizacji
stacji Warszawa Zachodnia,
linii obwodowej,
Warszawy Głównej oraz
prac projektowych dla samej "średnicy". Jak zwraca uwagę Andrzej Bittel, w Krajowym Programie Kolejowym nigdy nie było środków wystarczających na przeprowadzenie całego projektu ogromnej modernizacji linii w tej perspektywie unijnej.
- W 2020 roku, gdy zakończą się prace projektowe będziemy wiedzieli jako powinna być koncepcja tej inwestycji, jaki jest stan obiektów, jakie dokładnie prace należy wykonać - wylicza minister Bittel. Dlatego też modernizacja ma zostać przeprowadzona już w nowej perspektywie unijnej, która rozpocznie się w 2021 roku. - Trzeba zrobić wszystko, by w programie znalazły się środki na całą tę inwestycję - podkreślił.
Zdaniem ministra, skoro pieniędzy w KPK nigdy nie było wystarczająco dużo, by zrealizować modernizację, to trudno mówić o opóźnieniu. Należy jednak przypomnieć, że jeszcze
na początku tego roku, gdy podpisywano umowę na projekt modernizacji, minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński zapowiadał ścisły nadzór tak, by przeprowadzić prace do 2023 roku, czyli do końca bieżącej perspektywy. Również prezes PLK Ireneusz Merchel mówił wówczas o wprowadzeniu wykonawcy na plac budowy jeszcze w 2020 roku, czyli w ramach bieżącej perspektywy finansowej UE.
Warto też przypomnieć, że jeszcze przed rokiem PKP PLK
analizowała wariant jednoczesnego zamknięcia zarówno dalekobieżnej, jak i podmiejskiej części linii średnicowej po to, by zdążyć wydać środki unijne przeznaczone dla PLK do końca 2023 roku. Plany te układano jednak w zupełnie innej sytuacji na rynku budowlanym, gdy PLK oszczędzała w przetargach średnio 20-25% zakładanej ceny. Inwestor stał wówczas przed perspektywą realizacji dodatkowe zakresu rzeczowego Krajowego Programu Kolejowego. Obecne wysokie ceny w przetargach oznaczają, że PLK musi przesunąć zaoszczędzone środki na realizację tych projektów, w ramach których toczą się już przetargi na wykonawstwo.