Jeszcze w marcu urzędnicy z Będzina obiecywali, że remont tamtejszego dworca zakończy się w 2010 r. Tymczasem rada miejska przedłużyła termin jego zakończenia. I to aż o 4 lata - podaje "Dziennik Zachodni".
Remont obiektu ma kosztować aż 9 mln zł, choć wcześniej koszty szacowano na 5 mln zł. Dlaczego prace wydłużą się tak znacznie? - pyta gazeta. - W Będzinie mamy też inne remonty i zobowiązania, które musimy finansować - tłumaczy "Dziennikowi Zachodniemu" Radosław baran, prezydent Będzina.
Jak się okazuje, w pierwotnych planach nie brano pod uwagę m.in. udogodnień dla niepełnosprawnych, a to kosztowna inwestycja. Dodatkowo projektant spóźnił się z oddaniem projektu, za co od września ma naliczane karne odsetki. Pomimo tego w tym roku ma ruszyć trzeci etap inwestycji, czyli remont wnętrza dworca.
Więcej