Krytyczny stan infrastruktury, wiele placów budowy, rosnąca liczba pasażerów, tragiczne wyniki punktualności pociągów, strajk służby publicznej i … rekordowe płace członków zarządu.
Szef koncernu Richard Lutz otrzymał dwukrotnie większe wynagrodzenie niż przed rokiem, informuje tygodnik Der Spiegel. Według opublikowanego w końcu marca raportu za rok 2022, łączne wynagrodzenie Lutza wyniosło 2,24 mln euro. Pensja zasadnicza wynosiła 970 tys. euro, do tego doszła premia w wysokości ponad 1,26 mln euro.
Odpowiadający w zarządzie DB za infrastrukturę Berthold Huber otrzymał łącznie 1,41 mln euro (rok wcześniej 662 tys.) a Martin Seiler, odpowiadający za sprawy personalne, 1,39 mln euro (rok wcześniej 659 tys.).
Pozostali członkowie zarządu również otrzymali premie za dobre wyniki. Trzeba jednak dodać, że otrzymali je po dwuletniej przerwie.
O niezłych wynikach DB piszemy tutaj.Jednocześnie warto zauważyć, że o ile same wyniki koncernu są obecnie dobre, to punktualność pociągów osiąga historyczne niziny. W 2022 roku zaledwie 65,2% składów dalekobieżnych dotarło do celu o czasie.
Jednocześnie informacja o rekordowych wypłatach członków zarządu Deutsche Bahn
zbiegła się z falą strajków w Niemczech, które sparaliżowały transport lotniczy, autobusowy, a także kolejowy. Związki zawodowe sektora transportowego domagają się podwyżek rzędu 12%, minimum jednak 650 euro.