Większość pociągów nocnych, które RegioJet uruchamiał na swoje finansowe ryzyko na trasie z Pragi do chorwackich kurortów, było pełnych. W przyszłym roku operator chce jeździć do Chorwacji także z Polski.
Wszystkimi pociągami, które kursowały
z Pragi przez Bratysławę, Budapeszt i Zagrzeb do Splitu i Rijeki pojechało w tym roku 98145 pasażerów. Jak podaje portal zdopravy.cz, prawie 90 tysięcy z nich korzystało z połączenia między Czechami a Chorwacją, a reszta była zainteresowana np. odcinkiem Praga – Budapeszt. Tegoroczny wynik oznacza, że pociągi wybrało 50% więcej pasażerów niż w ubiegłym roku.
Dalej RegioJet informuje, że średnio obłożenie wszystkich pociągów wynosił 90%. Nawet ostatnim pociągiem nad Adriatyk pojechało 500 osób. Sukces przewoźnik osiągnął pomimo wypadku w Chorwacji, który wymusił wprowadzenie
komunikacji zastępczej realizowanej autobusami. W tym roku RegioJet zdecydował się prowadzić przewozy także do Splitu. Zmieniła się także zasadnicza trasa pociągu (w zeszłym roku operator kursował przez Słowenię). Niestety po raz kolejny pociągi przez większość czasu docierały do stacji końcowych mocno opóźnione. Wpływały na to awarie chorwackich lokmotyw, wypadki na trasie, czy konieczność oczekiwania na wolny tor na jednotorowej magistrali przy Adriatyku. Opóźnienia zdarzały się także już w Czechach. Wiadomo już, że za rok pociągi ominą Budapeszt.
– Pociągi będą omijać Budapeszt, gdzie czas podróży niepotrzebnie się wydłuża, m.in. z powodu zamknięć torowych na terytorium Węgier, a także z powodu długiej odprawy granicznej na granicy chorwacko-węgierskiej – powiedział rzecznik prasowy RJ Aleš Ondrůj.
Zmiana trasy ma na celu uzyskanie większej rezerwy czasu w Splicie, która jest konieczna dla odpoczynku załóg i sprzątania składu. W przyszłym roku RegioJet chciałby uruchomić grupę wagonów do Chorwacji z Polski. Więcej
na ten temat piszemy tutaj.