Radim Jančura, prezes RegioJet, zapowiedział uruchomienie nocnego pociągu, który połączyłby Warszawę z Innsbruckiem. Zaskakująca deklaracja padła krótko po tym, jak zarządzający spółką poinformował o starcie pociągu z Warszawy do Amsterdamu.
Jančura, cytowany przez portal zdopravy.cz, powiedział, że dostrzega potencjał dla trasy, gdzie obecnie królują samoloty czarterowe. Stwierdza, że oferta tańszych biletów kolejowych, w połączeniu z możliwością wyspania się w wygodnym łóżku może być bardzo dobrą alternatywą dla tych, którzy poszukują wrażeń na alpejskich stokach.
Pociąg miałby kursować podobną trasą jak nocny Chopin, uruchamiany przez PKP Intercity. Jechałby więc po Centralnej Magistrali Kolejowej, a później przez Bohumin, Ostrawę i Brzecław do Wiednia, a dalej w Alpy, do Innsbrucku. W Brzecławiu do pociągu dołączana byłaby grupa wagonów z Pragi. Ponadto RegioJet chce bezpośrednio współpracować z niektórymi ośrodkami narciarskimi i stworzyć coś na kształt oferty all inclusive, gdzie w pakiecie będzie także kolejowy bilet w dwie strony.
Radim Jančura powiedział ponadto, że przewoźnik jest gotowy na
otwarcie linii Przemyśl – Praga. – Wierzymy, że otworzymy je w tym roku – powiedział. Dotąd RegioJet wstrzymywał limit 50%. zajętości miejsc siedzących, związany z pandemią. Połączenie będzie uruchamiane na własny rachunek ekonomiczny operatora, więc limit skutecznie zabiłby ekonomiczny sens uruchamiania pociągu. Obecnie w pociągach na terenie Polski można już sprzedawać bilety na 100% foteli.
O innych planach Jančury, w tym o pociągu Warszawa – Amsterdam,
piszemy tutaj.