Mieszkańcy Krakowa nie chcą igrzysk w swoim mieście, ale większość z nich widzi potrzebę budowy nowych ścieżek rowerowych. Niewiele ponad połowa zagłosowała za metrem – wynika z referendum, które odbyło się w mieście w niedzielę, 25 maja.
W referendum lokalnym udział wzięło prawie 36 porc. wyborców. Mieszkańcy Krakowa obok wybierania europosłów wypowiadali się również, czy chcą być gospodarzem zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku, czy chcą metra, większego monitoringu wizyjnego i zwiększenia środków na rozbudowę ścieżek rowerowych.
Choć na razie nie ma jeszcze oficjalnych wyników, to ze wstępnych danych z liczenia głosów wynika, że mieszkańcy Krakowa igrzysk nie chcą (69,72%), ale co ważne z punktu widzenia inwestycji infrastrukturalnych, nieco ponad połowa jest za budową metra (55,11 proc.) a zdecydowana większość – za szybkim powstawaniem ścieżek rowerowych (85,18 proc.).
Warto przyjrzeć się w tym kontekście planom budowy metra, o którego budowie mogą, choć nie muszą, przesądzić wyniki głosowania. Jego przeciwnicy twierdzą, że inwestycja jest zbyt droga i miasto może nie udźwignąć kosztów z nią związaną. Według szacunków pierwsza linia metra w Krakowie miałaby liczyć około 19 km i przebiegać przez Nową Hutę, centrum miasta do Bronowic. Koszt inwestycji szacowany jest w przedziale 8-12 mld zł.
Zwolennicy metra wskazują jednak, że inwestycja jest niezbędna do rozwoju miasta w następnych dziesięcioleciach. Pokazują też rozwiązanie problemów z finansowaniem inwestycji – partnerstwo publiczno – prywatne z udziałem firm zagranicznych, które zagwarantują część środków potrzebnych do realizacji przedsięwzięcia. Firmy zainteresowane tą inwestycją już się znalazły.
Więcej na portalu Transport-Publiczny.pl