Railpool Polska: Popyt na lokomotywy będzie tylko rósł

Jaku Madrjas, „Rynek Kolejowy”: Skąd decyzja o otwarciu spółki Railpool Polska?

Torsten Lehnert, prezes grupy Railpool: Wypożyczamy nasze lokomotywy polskim odbiorcom już od kilkunastu lat. Polska jest jednym z najważniejszych rynków w Europie. Od pewnego czasu zastanawialiśmy się, w jaki sposób zwiększyć nasze zaangażowanie na polskim rynku. Postanowiliśmy powołać osobną spółkę, zarządzaną nie z Niemiec, ale tu, na miejscu.

Czy łatwo było zgromadzić potrzebnych ludzi?

Wcześniej mieliśmy w Polsce pewną ilość personelu technicznego – konieczne były jednak większe inwestycje w kadrę. Poszukując kandydatów na szefa Railpool Polska, zwróciliśmy uwagę na Roberta Nowakowskiego – i jesteśmy przekonani, że to optymalny wybór.

Ile osób zatrudnia poznańskie biuro Railpool Polska?

Na razie pracuje tu kilka osób. Szukamy dodatkowego personelu. Szczegóły będą zależały od popytu na nasze usługi oraz tempa rozwoju w przyszłości. Wierzymy, że kolej będzie rosła.

Ile pieniędzy Railpool zamierza zainwestować w Polsce w najbliższych latach?

Na razie zainwestowaliśmy w lokomotywy Vectron. Są to pojazdy wielosystemowe i mające dopuszczenia w wielu państwach europejskich: można prowadzić nimi pociągi po wszystkich korytarzach europejskich przebiegających przez terytorium Polski, zarówno do Czech, jak i przez Niemcy do Belgii czy Holandii. Zamierzamy też rozbudować ofertę do przewozów wyłącznie krajowych: niebawem będzie można u nas wypożyczyć elektrowozy jednosystemowe na prąd stały. Nie wiemy jednak na razie, ile ich kupimy – i jak wiele będzie kosztowała ta inwestycja. Badamy dopiero dokładną skalę zapotrzebowania. Również to, dzięki posiadaniu osobnej spółki tu, na miejscu, będziemy w stanie ocenić dokładniej.

Polski rynek leasingowy pojazdów szynowych jest dziś zdominowany przez kapitał publiczny. Takimi firmami są zarówno Cargounit, jak i Rail Capital Partners. W jaki sposób wpływa to na działalność Railpool Polska?

Nasz produkt jest konkurencyjny. Oprócz samych lokomotyw oferujemy też usługę ich utrzymania, świadczoną przez kompetentny personel. Widzimy więc przed sobą dobre perspektywy rynkowe.

Dlaczego Railpool uważa Polskę za coraz bardziej atrakcyjny rynek?

Stan polskiej infrastruktury kolejowej coraz bardziej się poprawia. Duże programy inwestycyjne są kontynuowane. Obserwujemy też duży popyt na lokomotywy, który wiąże się ze wzrostem ruchu towarowego. Około 80% to ruch krajowy, około 20% – międzynarodowy, ale udział tego ostatniego powoli rośnie. Oznacza to, że nasza oferta elektrowozów mogących kursować po całej Europie, z placówkami serwisowymi nie tylko w Niemczech, ale i na przykład w krajach skandynawskich, staje się coraz bardziej potrzebna. Możemy tu zapewnić naszym klientom znaczne korzyści. Trudniej byłoby nam konkurować na rynku pojazdów tylko do ruchu krajowego – ale również tu, jak wspomniałem, spróbujemy swoich sił.

Międzynarodowe przewozy kolejowe napotykają wciąż na trudności, nie tylko techniczne, lecz także związane na przykład z prawem pracy. Czy Railpool bierze udział w pracach nad jego uproszczeniem?

Nie mamy zbyt wiele do powiedzenia w sprawie maszynistów. Są oni pracownikami naszych klientów. Naszą rolą jest dostarczanie interoperacyjnych lokomotyw, wielosystemowych i wyposażonych w system ETCS.

W przypadku samego systemu – zależy nam na tym, aby raz wprowadzone standardy, do których dostosowanie się wymagało od nas i przewoźników dużych inwestycji, pozostały stabilne i niezmienne przez długi czas. System ETCS powinien doczekać się wdrożenia na całej europejskiej sieci kolejowej.

Czy Railpool rozważa rozszerzenie w przyszłości działalności także na Ukrainę?

Będziemy prowadzić takie analizy. Dziś byłoby jednak na to za wcześnie – jedną z przeszkód jest inny rozstaw szyn. Podobnie jak inne firmy z branży zastanawiamy się, jak możemy wesprzeć integrację Ukrainy z europejskim systemem kolejowym. Planowane przez władze tego kraju przekucie sieci na rozstaw 1435 mm otworzy przed nami zupełnie nowe możliwości.

Jednym z narzędzi dekarbonizacji kolei ma być zastąpienie lokomotyw spalinowych pojazdami z innymi źródłami napędu, np. bateryjnymi. Czy jednak, pana zdaniem, działania takie mają sens, skoro kolej już dziś jest środkiem transportu najbardziej efektywnym energetycznie?

Na razie mamy w naszym parku taborowym tylko elektrowozy. Wiemy jednak, że istnieje bardzo duże zapotrzebowanie na pojazdy, które mogą zastąpić starsze spalinowe lokomotywy manewrowe. Z zainteresowaniem śledzimy projekty rozwoju takich pojazdów z napędem hybrydowym. Pozwolą one ograniczyć emisje gazów cieplarnianych i poprawić wydajność – ale mamy świadomość, że będzie to tylko technologia przejściowa do czasu znalezienia i pełnego wdrożenia docelowego źródła „czystego” napędu. Nie wiemy na razie, czy potrwa to 20, 30 czy 50 lat.

Czy oznacza to, że Railpool wzbogaci swoją ofertę o takie pojazdy?

Rozglądamy się na rynku za takimi konstrukcjami – i jeden z modeli, który ma wejść na rynek w przyszłym roku, jest dla nas interesujący. Warto dodać, że średni wiek lokomotywy manewrowej w Niemczech to aż 43 lata! Eksploatacja ogromnej liczby takich pojazdów zbliża się więc ku końcowi. W dobrze pojętym interesie operatorów będzie ich wycofanie i zastąpienie nowymi – być może wypożyczonymi od nas. Jesteśmy w stanie wyposażyć je w dodatkowe funkcjonalności, takie jak na przykład automatyczne sprzęgi.