Nowe perony na przystankach Zaręby Kościelne, Kietlanka i Szulborze Wielkie przy linii Rail Baltica przez wiele miesięcy mogły być tylko sceną do podziwiania przejeżdżających pociągów PKP Intercity. Samorząd województwa mazowieckiego w końcu uruchomił połączenia, ale część z nich prowadzi tylko do Małkini, gdzie trzeba się przesiąść. Mieszkańcy chcieliby też większej liczby połączeń.
O sprawie trzech nowych peronów przy linii Rail Baltica, z których nie odjeżdżają żadne pociągi,
pisaliśmy już w 2019 roku. Od nowego rozkładu jazdy, który wszedł w życie w grudniu 2020 roku, w końcu dojeżdżają tu pociągi. Rozkład jazdy jest jednak niekorzystny dla pasażerów. Osiem z dwunastu połączeń to krótkie, wahadłowe kursy Szulborze Wielkie – Małkinia. Żeby dostać się dalej, do Tłuszcza czy Warszawy, trzeba się przesiąść. Zwrócił na to uwagę radny Bartosz Wiśniakowski z sejmiku, który dodał w interpelacji, że przewoźnik przyjął długi czas oczekiwania na stacji Małkinia – nawet 40 minut. – Przyjęty wariant obsługi koleją gmin Zaręby Kościelne i Szulborze Wielkie zniechęci mieszkańców tych miejscowości do korzystania z usług mazowieckich pociągów – uważa radny.
Będą lepsze skomunikowania
Samorząd województwa w odpowiedzi na interpelację dość niejasno tłumaczy, że podjęta przez przewoźnika decyzja o zastąpieniu bezpośrednich połączeń kursami z przesiadką na stacji Małkinia była spowodowana dostosowaniem oferty przewozowej do potrzeb lokalnych mieszkańców z wyszczególnieniem zapewnienia możliwości dojazdu uczniów do i ze szkół w Małkini i są efektem m.in. wystąpień lokalnych władz samorządowych.
O dokładniejsze wyjaśnienia poprosiliśmy Koleje Mazowieckie. Jak tłumaczy rzeczniczka Donata Nowakowska, pierwotne założenia rozkładowe KM zakładały więcej pociągów bezpośrednich, bez konieczności przesiadki w Małkini. – Z uwagi na reakcję miejscowych samorządów, podyktowaną tym, że rozkład nie zapewniał dojazdu i odwozu dzieci i młodzieży ze szkół w Małkini, rozkład został skorygowany. Przełożyło się to jednak na konieczność uruchomienia dodatkowego taboru dla obsługi tego odcinka – tłumaczy Nowakowska.
– Na bieżąco monitorujemy zarówno liczbę podróżnych, jak również staramy się wprowadzać, w miarę możliwości, zmiany zaproponowane przez społeczność lokalną. Stąd też m.in. wraz z korektą rozkładu od 14 marca skomunikowania będą trochę lepsze, co oznacza krótszy czas oczekiwania na przesiadkę – dodaje.
Co z większą liczbą pociągów?
Mieszkańcy i lokalni samorządowcy oczekują jednak większej liczby połączeń ogółem. – Spółka przeprowadziła ankietę na temat obowiązującego rozkładu jazdy. Pasażerowie ocenili go stosunkowo dobrze, choć daje się zauważyć oczekiwanie na większą liczbę pociągów – zwłaszcza bezpośrednich do Warszawy i przedłużenia ich do Czyżewa – przyznaje rzeczniczka KM. W związku z tym spółka rozważy zaplanowanie większej liczby połączeń, choć oczywiście decyzja należy do Urzędu Marszałkowskiego zlecającego przewozy.
W sprawie była jeszcze jedna interpelacja – radny Wojciech Zabłocki spytał z kolei, czy Marszałek podjął rozmowy, aby rozkład jazdy do stacji Czyżew będzie uwzględniał porozumienie w zakresie godzin kursowania pociągów z województwem podlaskim w celu umożliwienia dogodnych przesiadek na pociągi regionalne kursujące na terenie województwa podlaskiego.
W odpowiedzi czytamy, że takie porozumienie pomiędzy samorządami jest – dla całego odcinka Małkinia – Szepietowo – ale wejdzie w życie po zakończeniu prac modernizacyjnych na linii. Z kolei rzeczniczka Kolei Mazowieckich dodaje, że sama możliwość dojazdu do stacji Czyżew zależy od postępów w modernizacji Rail Baltica.