Towarzystwo Entuzjastów Kolei oraz mieszkańcy Lubomi złożyli w ministerstwie infrastruktury petycję w sprawie reaktywacji nieczynnej linii kolejowej 176. Ich zdaniem powinna ona zostać wykorzystana do transportu żwiru z pobliskiej żwirowni. Obecnie surowiec jest przewożony ciężarówkami, co fatalnie odbija się na stanie okolicznych dróg oraz bezpieczeństwie ruchu drogowego.
Żwir mógłby trafiać za pośrednictwem kolei nie tylko do odbiorców w kraju, lecz także do Czech, których granica przebiega niedaleko. Według źródeł, na które powołują się autorzy listu, wydobycie tylko jednego z trzech zakładów w okolicy sięga miliona ton rocznie, a ruch obsługujących go ciężarówek – 80 pojazdów na dobę.
Pod petycją podpisało się 172 osób, głównie mieszkańców pobliskich ulic. – Od lat (nie tylko my) nawołujemy do racjonalności w doborze środków transportu, a żwir nadal jeździ po drogach, za których remonty płaci całość społeczeństwa, choć niszczy je transport ciężarowy – czytamy w piśmie. – W dobie kryzysu klimatycznego należy wesprzeć wszelkie działania, które zmniejszą emisje gazów cieplarnianych, a do takich należy przerzucenie transportu milionów ton urobku z dróg na kolej. Zwłaszcza że korzyści nie ograniczają się do o rząd mniejszego zużycia paliw, ale też zmniejszają częstotliwość koniecznych remontów dróg i poprawiają komfort życia mieszkańców – przekonują autorzy.
Jak pisaliśmy pod koniec marca, z Ministerstwa Infrastruktury płyną sprzeczne sygnały co do przyszłości omawianej linii: w jednym dokumencie resort zapewnia, że procedura likwidacji się nie toczy, w innym wyraża zgodę na rozpoczęcie tego procesu przez PKP PLK. Wiceminister Piotr Malepszak tłumaczył, że likwidacja nie jest przesądzona – w grę wchodzi np. przejęcie linii przez samorząd któregoś ze szczebli. Na inne pytania, które zadaliśmy wtedy resortowi w sprawie przyszłości linii 176, odpowiedzi nie uzyskaliśmy do dziś.