- Byłbym zbytnim optymistą zapewniając, że przetarg na dostawę nowych pociągów rozpiszemy jeszcze w tym roku. Ale przełom tego i przyszłego roku to prawdopodobna data – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” prezes Warszawskiej Kolei Dojazdowej Grzegorz Dymecki. Przetarg na sześć nowych pociągów jest cały czas w przygotowaniu. Zakup zostanie dofinansowany z polsko-szwajcarskiego programu współpracy – Stosowna umowa jest już podpisana – przypomniał Dymecki.
Nowe pociągi WKD będą się różnić od składów EN97, które dostarczyła Pesa – Na pewno będą przystosowane wyłącznie do nowego napięcia na sieci WKD – mówi prezes przewoźnika. Warszawska Kolej Dojazdowa ma zmienić napięcie w lipcu przyszłego roku. Dlatego dostarczane przez Pesę pociągi są dwusystemowe.
Jakich jeszcze zmian można się spodziewać? – Postaramy się dopracować wnętrze, system siedzeń, ustawienie poręczy – wszystkie te elementy, na które narzekają pasażerowie – przyznaje Dymecki. Wiele osób narzeka też na wąskie schody, prowadzące do dużej przestrzeni pasażerskiej w skrajnej części każdego składu (pociągi składają się z dwóch takich składów) – Takie rozwiązanie było konieczne. Być może w nowym przetargu nakażemy producentom inne rozwiązanie – dodaje.
Czy pociągi będą zatem jednoprzestrzenne? – Nie chcę jeszcze o tym przesądzać. Ale będę bronił obecnego rozwiązania – pozwoli ono w przyszłości, po wydłużeniu stacji, dodać dodatkowy wagon pasażerski pomiędzy składami. To w dużym stopniu zwiększy pojemność pociągów, a składy Pesy mają wystarczającą rezerwę mocy, bo taki wagon dodać – stwierdził prezes WKD.
A co będzie wspólne dla starych i nowych pociągów – Na pewno podstawowe parametry techniczne, takie jak długość, przyspieszenie, czy zastosowanie napędu rozproszonego – powiedział Dymecki. Zapowiedział też, że WKD nie będzie stosować biletomatów w pociągach – U nas jest po prostu bardzo duży tłok, który uniemożliwiałby przedostanie się do automatu. Stawiamy na sprzedaż na przystankach oraz przez telefony komórkowe – mówi Dymecki.