Ministerstwo Finansów pracuje nad projektem ustawy, która ma zmusić samorządy do zmniejszenia deficytów do 1 proc. swoich dochodów w ciągu czterech lat. - To miasta podejmą decyzję, które wydatki ograniczą. Wcale nie muszą być to inwestycje kolejowe - powiedział "Rynkowi Kolejowemu" członek zarządu PKP SA i prezes Dworca Polskiego Jacek Prześluga.
O planach resortu finansów informuje dzisiejsza "Rzeczpospolita". Gazeta podaje, że ustawa stawia pod znakiem zapytania duże inwestycje, między innymi w dworce i sieci tramwajowe. - Wielkich obaw jeśli chodzi o dworce nie mam, ponieważ w większości przypadków inwestycje finansujemy samodzielnie, lub na zasadzie, że kolej sama finansuje inwestycje na terenach kolejowych - powiedział "Rynkowi Kolejowemu" Prześluga. Jako przykład podał inwestycję w Szczecinie, gdzie miejska część inwestycji to podłączenie nowego układu komunikacyjnego - i tylko ta część zmian może być zagrożona.
- Miasta muszą podjąć decyzję, jakie wydatki ograniczyć, ale polityka miast to więcej niż inwestycje. To samorządy zdecydują, czy "poświęcić" dworzec, czy lokalną drogę - mówi Prześluga. "Rzeczpospolita" ostrzega, że plany MF mogą oznaczać, że nie powstanie nowy dworzec Łódź Fabryczna. - W przypadku Łodzi większość finansowania biorą na siebie PKP SA i PKP PLK, więc to nie jest tak że ten dworzec jest zagrożony - uspokaja Prześluga.
Jak zaznaczył prezes Dworca Polskiego, cięcia w inwestycjach nie nastąpią z dnia na dzień, a sytuacja finansowa miast może się w najbliższych latach poprawić. - My w każdym razie swoje zrobimy na czas i w dobrym standardzie - obiecał Preśluga.