Podczas dzisiejszej konferencji minister Andrzej Adamczyk zdradził, że sprzedaż PKP Energetyki analizują w ministerstwie dwa oddzielne zespoły. Wyniki audytu zdecydują o dalszym losie spółki.
Posłowie PiS wielokrotnie krytykowali sprzedaż PKP Energetyki. Negatywnie wypowiadał się też o niej – zarówno przed wyborami, jak i po objęciu stanowiska ministra – szef MIB Andrzej Adamczyk. I to właśnie Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, które kontroluje grupę PKP, zleciło analizę prawną przeprowadzonego za rządów PO procesu sprzedaży spółki. Więcej na ten temat
pisaliśmy tutaj.
Dwa równoległe zespołyPodczas dzisiejszej konferencji,
podsumowującej 100 dni urzędowania, minister Andrzej Adamczyk przedstawił szczegóły tej operacji. – Pracujemy w zaciszu gabinetów i nie chcemy tworzyć wokół tego wydarzenia atmosfery sensacji. Powołałem zespół w ministerstwie, w skład którego wchodzą te jednostki, które nie brały udziału w sprzedaży PKP Energetyki. Zespół został wzmocniony przez inne ministerstwa, a jego prace nadzoruję osobiście – mówił Adamczyk. Celem jest analiza całego procesu sprzedaży spółki.
W ministerstwie działa też drugi zespół, złożony z jednostek, które brały udział w sprzedaży oraz PKP SA. Jego prace nadzoruje minister Stomma. – Od dawna mówiłem, że nie zgadzamy się na sprzedaż tej spółki. Jeżeli te zespoły potwierdzą nasze wątpliwości, będziemy korzystać z dalszych procedur w celu przywrócenia sytuacji zgodnej z polskim prawem – podkreślił Adamczyk.
Wyniki w ciągu kilku tygodniOdpowiadając na pytania "Rynku Kolejowego", minister podkreślił, że na efekty działań "nie będzie trzeba czekać latami". Mają być znane w ciągu kilku najbliższych tygodni. – Nie jestem bezpośrednio zaangażowany w prace zespołu, żeby nie być posądzanym o nieobiektywność. Zająłem już stanowisko w tej sprawie – dodał Adamczyk. Ministerstwo analizuje również sprzedaż Polskich Kolei Linowych.