Podkarpacki wydział Prokuratury Krajowej skierował do sądu akt oskarżenia przeciw członkom grupy złodziei okradających pasażerów pociągów dalekobieżnych – oraz przeciw kolejarzom, którzy mieli ułatwiać ten proceder. Większość z nich nie przyznaje się do zarzutów. PKP IC zawiesiły oskarżonych pracowników w czynnościach służbowych.
Gang, o którego rozbiciu
informowaliśmy już w ubiegłym roku, działał w latach 2020-2021. Złodzieje mieli wsiadać do pociągu na jednej z największych stacji w metropolii górnośląsko-zagłębiowskiej (w Mysłowicach, Katowicach lub Gliwicach). Wybierali pociągi o najdłuższych relacjach, takie jak IC „Przemyślanin” czy „Osterwa” Świnoujście – Przemyśl. Później grupa zaczęła kraść także na innych, nieprzebiegających przez województwo śląskie długich trasach (np. IC „Uznam” Świnoujście – Warszawa, „Zielonogórzanin” Zielona Góra – Warszawa czy „Szkuner” Wrocław – Słupsk). Chodziło o to, by czas na wytypowanie i uśpienie czujności potencjalnej ofiary był jak najdłuższy. Niektórych podróżnych częstowali alkoholem lub innymi napojami z dodanymi środkami nasennymi. Często okradali obcokrajowców, licząc na to, że nie zgłoszą oni przestępstwa.
Według śledczych pracownicy obsługi pociągów (kierownicy pociągu, konduktorzy, a także wynajęci przez przewoźnika ochroniarze) mieli – w zamian za kilkutysięczne łapówki – nie przekazywać policji zgłoszeń kradzieży lub przekazywać je w taki sposób, by ustalenie sprawców nie było możliwe. Inna forma współpracy, którą zarzuca podejrzanym prokuratura, to wskazywanie złodziejom pasażerów mających ze sobą dużą ilość pieniędzy lub przedmioty wartościowe oraz ostrzeganie przed patrolującymi składy policjantami. Akt oskarżenia objął 12 pracowników PKP IC, których przewoźnik już wcześniej zawiesił w wykonywaniu czynności służbowych. Według rzecznika spółki Cezarego Nowaka, cytowanego przez katowickie wydanie „Gazety Wyborczej”, to właśnie od PKP IC wyszła inicjatywa zbadania okoliczności zgłaszanych kradzieży.
Zorganizowana grupa przestępcza została rozbita przez Centralne Biuro Śledcze Policji. Łącznie oskarżone zostały 24 osoby – w tym także podejrzewani o paserstwo oraz, oczywiście, o same kradzieże. Tylko część z nich przyznała się do winy. Wszystkim grozi do 8 lat więzienia.