Według kilku źródeł, firma Astaldi zeszła z placu budowy na kontraktach realizowanych dla PKP PLK na linii nr 7 i E59 Poznań - Wrocław. PKP PLK potwierdza jedynie, że dostała od wykonawcy korespondencję dotyczącą problemów z realizacją prac.
Przed rokiem PKP PLK
podpisała z przedstawicielem Astaldi umowę na wykonanie prac na odcinku Leszno – Rawicz. Modernizacja idzie powoli. W sierpniu "Rynek Kolejowy"
informował o półrocznym opóźnieniu. Rzecznik Astaldi wśród przyczyn wymieniał
problemy na rynku wykonawców i z wydłużonymi procedurami. Astaldi
ma również opóźnienie w pracach na odcinku linii nr 7 Dęblin – Lublin.
Nikt nie pracuje na budowie
Obserwacje na gruncie naszych Czytelników i pracowników kolei potwierdzają, że na obu kontraktach prace nie są wykonywane od dłuższego czasu. – Przez całe lato, gdy jest najlepsza pogoda, nikt nie pracował. Nawet jeśli roboty już dziś przyspieszą, to jesienno-zimowe warunki nie pozwolą na ich szybkie ukończenie – powiedział "Gazecie Wyborczej" przedstawiciel jednego z podwykonawców firmy Astaldi. W sumie takich firm jest pod włoskim konsorcjum kilkanaście.
W piątek (28 października) o sytuację z kontraktami firmy Astaldi pytaliśmy prezesa PKP PLK. - Pracujemy kontraktowo. Najważniejsze jest wykonanie inwestycji. Rozważane są różne warianty i zerwanie umowy z wykonawcą jest jednym z nich - powiedział "Rynkowi Kolejowemu" Ireneusz Merchel.
Zerwanie kontraktu? Nie wiadomoDziś (1 października) "Kurier Lubelski" poinformował nieoficjalnie o
zerwaniu kontraktu przez Astaldi na linii nr 7. Niemal równocześnie o zejściu z placu budowy na linii E59
poinformowali społecznicy z grupy Poznań - Leszno. PKP Polskie Linie Kolejowe nie potwierdzają jednak informacji o zejściu wykonawcy z placu budowy i zerwaniu kontraktu. Z kolei rzecznik Astaldi w Polsce poinformował "RK", że przebywa na urlopie.
PKP Polskie Linie Kolejowe wydały komunikat w którym ogólnikowo stwierdzają, że "na bieżąco monitorują postęp prac na realizowanych kontraktach" oraz że "w zależności od sytuacji wykonawców podejmowane są decyzje, które dotyczą nie tylko wykonawców, ale także podwykonawców umów". Dodają, że "otrzymały od Astaldi korespondencję dotyczącą kontraktów" i że "informacje zawarte w przesłanych pismach, mówiące o problemach wykonawcy przy realizacji kontraktów, są szczegółowo analizowane i spółka w najbliższym czasie zajmie stanowisko".
Inwestor zapewnił też, że w PLK działa specjalny zespół, który zajmuje się obecną sytuacją oraz szczegółowo sytuacją podwykonawców Astaldi na obu kontraktach. - Spółka zrobi wszystko, by zabezpieczyć interesy podwykonawców - czytamy w oświadczeniu.
Problemy Astaldi
PKP PLK poinformowała o ważnej okoliczności, którą jest wszczęcie postępowania z wniosku Astaldi S.p.A z siedzibą w Rzymie, zmierzającego do ochrony przed wierzycielami w oparciu o włoskie prawo upadłościowe/układowe. W związku z tym PKP Polskie Linie Kolejowe "intensywnie i szczegółowo analizują sytuację Astaldi S.p.A na polskich inwestycjach kolejowych".
W oświadczeniu na stronie Astaldi czytamy, że przyczyną jest opóźnienie w sprzedaży udziałów w otwartym w 2016 roku moście Yavuz Sultan Selim zwanym Trzecim Mostem Bosforskim w Stambule w Turcji. Wykonawca informuje też, że cele zapisane w strategii na lata 2018-2022 nie są już możliwe do osiągnięcia.
Ewentualna zmiana wykonawcy inwestycji PKP PLK z pewnością spowoduje kolejne opóźnienia. Przypomnijmy, że PKP PLK
nie udało się wybrać tzw. zastępczych wykonawców, którzy przejmą realizację prac w wypadku problemów któreś z firm realizujących prace.