Fundacja „Pro Kolej” przygotowała stanowisko w konsultacjach publicznych rewizji Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności i zaproponowała szereg zmian w dokumencie. Wraz ze stanowiskiem przesłanym do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej przekazano listę argumentów przeciwko kolejnej próbie odsuwania terminów reform, mających na celu wsparcie kolei i publicznego transportu zbiorowego.
Po decyzji Komisji Europejskiej o
odblokowaniu środków dla Polski z KPO w grudniu 2023, pojawiły się wątpliwości czy wobec dwuletniego opóźnienia z rozpoczęciem realizacji planu, wciąż realne jest osiągnięcie zapisanych w nim celów oraz realizacja oczekiwanych inwestycji. W tej sytuacji, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej przygotowało i skierowało do szerokich konsultacji
projekt rewizji dokumentu, obejmujący zarówno planowane reformy, jak i wydatki inwestycyjne.
W odpowiedzi Fundacja „Pro Kolej” przygotowała opinię wskazującą, że krótszy okres na realizację inwestycji w żaden sposób nie uzasadnia przesuwania w czasie części „kamieni milowych”, określających kierunki i zakres polityki klimatycznej w sektorze transportu.
Nie mrozić systemu e-TOLL
W tym kontekście Fundacja zaprotestowała przeciwko kolejnej próbie zamrożenia listy dróg objętych systemem poboru opłat e-TOLL. Rozszerzenie poboru opłat o kolejne odcinki systematycznie rozbudowywanej sieci dróg o wysokich parametrach jest procesem prostym i niezbędnym do zapewnienia zwrotu ze środków publicznych zainwestowanych w infrastrukturę. A każdy miesiąc zwłoki w tym zakresie oznacza promowanie nieefektywnego i szkodliwego dla środowiska podziału zadań transportowych. Jest też przejawem dyskryminacji sektora kolejowego, wypaczając warunki konkurowania podmiotów realizujących pasażerski oraz towarowy transport lądowy.
Z tego samego powodu negatywnie zaopiniowana została propozycja rezygnacji z podatku towarzyszącego rejestracji pojazdów spalinowych – czyli symbolicznej opłaty wprowadzającej w transporcie zasadę „zanieczyszczający płaci” oraz odsunięcie w czasie obowiązku utworzenia stref niskoemisyjnych w centrach miast. W sytuacji stałego zwiększania obowiązków w zakresie nisko- lub wręcz zeroemisyjności pojazdów transportu publicznego, rezygnacja z wymienionych instrumentów promuje dalszy niekontrolowany rozwój motoryzacji indywidualnej i pogarsza konkurencyjność alternatywnych form mobilności. A przy okazji pogłębia zjawisko wykluczenia komunikacyjnego osób niezmotoryzowanych.
Mówmy więcej o celach niż o wydawaniu pieniędzy– Zgłaszając postulaty chcieliśmy zwrócić uwagę, że w dyskusji o KPO zdecydowanie więcej mówimy o tym, na co będziemy wydawać pieniądze, a zbyt mało jakie chcemy osiągnąć cele – wyjaśnia Prezes Fundacji ProKolej dr Jakub Majewski. - W przypadku sektora transportu zabrakło refleksji nad drugim członem nazwy programu – czyli o zwiększaniem odporności na zmiany klimatyczne. Stąd nasz głos za konsekwentnym promowaniem kolei i publicznego transportu zbiorowego tu i teraz, a nie w bliżej nieokreślonej przyszłości – podsumowuje.