Prezydent Joe Biden niespodziewanie w poniedziałek odwiedził Kijów po raz pierwszy od czasu, gdy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę. Do stolicy Ukrainy dotarł koleją.
Prezydent USA Joe Biden wyruszył z Polski specjalnym pociągiem, do Kijowa dojechał koleją o godzinie 8 rano czasu lokalnego. Podróż utrzymywana była w ścisłej tajemnicy. Aby dotrzeć do Kijowa prezydent USA musiał wyjechać znad granicy wieczorem 19 lutego. Do tej pory z tej formy transportu korzystał
m.in. polski prezydent, prezydenci i koronowane głowy innych państw. Podróż amerykańskiego prezydenta mogła mieć miejsce
w specjalnym autobusie szynowym , lub w specjalnie przygotowanym składzie wagonowym. Biden mógł wyruszyć z Chełma, lub z Przemyśla, dokąd dochodzą tory o szerokości 1520 mm.
Zamiłowanie Joe Biden do kolei jest powszechnie znane. Prezydent USA znany jest też pod przydomkiem "Amtrak Joe".
W Kijowe Joe Biden został powitany przez ambasadorkę USA na Ukrainie - Bridget Brink. Po godzinie 8 spotkał się z Wołodymyrem Zełeńskim i jego żoną. Jak podaje CNN, Zełeński miał powitać Bidena prostymi słowami "Dziękuję za przybycie", na co Biden odpowiedział pytaniem o zdrowie dzieci pary i stwierdzeniem „Wspaniale cię widzieć”.
W rozmowie z Wołodymyrem Zełeńskim Biden zapowiedział dalszą pomoc dla Ukrainy w wysokości pół miliarda dolarów. Dodał, że pakiet pomocy obejmie więcej sprzętu wojskowego, w tym amunicję artyleryjską i haubice. Biden mówił o skuteczności ukraińskiego oporu, gdy wojna wkracza w drugi rok.
Ukraina, pomimo wojny, kontynuuje strategiczne inwestycje w sieć kolejową. Przykładem może być kapitalny
remont dwóch linii z Chyrowa do polskiej granicy, czy remont linii
z Rachowa do Rumunii. Inwestycje te zrealizowano w rekordowo krótkim czasie. Ukraińcy starają się też usprawnić siatkę swoich pociągów do Polski, pomimo problemów z liczbą wagonów zdolnych kursować do Polski. Obecnie uruchomiono m.in. kolejne wagony do Chełma, jest też wydłużony
pociąg Charków - Przemyśl.