– Powtarzalność zdarzeń do których doszło na stacji Warszawa Zachodnia, skłania do stwierdzenia, że dyżurni ruchu tak jak kontrolerzy ruchu lotniczego nie mogą pracować pod jakąkolwiek presją - ani wewnętrzną ani zewnętrzną. Dyżurni muszą mieć zapewnione odpowiednie warunki pracy – pisze w komentarzu dla "Rynku Kolejowego" prezes Urzędu Transportu Kolejowego Ignacy Góra.
Dlatego potrzebne jest wyciszenie emocji i współpraca wszystkich podmiotów rynku kolejowego w zakresie wypracowania odpowiednich mechanizmów zabezpieczających przed wystąpieniem podobnych przypadków zakłóceń w przyszłości. Sytuacja, która miała miejsce na Warszawskim Węźle Kolejowym z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu kolejowego nie stanowiła zagrożenia, powodowała jednak utrudnienia dla pasażerów – ocenia Ignacy Góra.
W ostatnich dniach miały miejsce cztery sytuacje na Warszawskim Węźle Kolejowym, w których pociągi pasażerskie zostały skierowane na niewłaściwy tor.
Działania prowadzone przez UTK były natychmiastowe – już po pierwszych informacjach o zakłóceniach po korekcie rozkłady jazdy pociągów. Prowadzimy kontrole dotyczące korekty rozkładu jazdy oraz samych zdarzeń. Ze wstępnych analiz wynika, że nie było zagrożenia ruchu, niemniej są to sytuacje nieakceptowalne.
Z uwagi na powtarzalność sytuacji i czterokrotne wyprawienie pociągu na niewłaściwy tor warto stanowczo podkreślić i jeszcze raz przypomnieć, że dyżurni ruchu tak jak kontrolerzy ruchu lotniczego nie mogą pracować pod jakąkolwiek presją - ani wewnętrzną ani zewnętrzną. Dlatego konieczne jest zapewnienie dyżurnym właściwych warunków pracy i uspokojenie całej sytuacji – uważa prezes UTK.
Działania UTK
Dodatkowo zwołałem nadzwyczajne spotkanie zespołu ds. monitorowania bezpieczeństwa sektora kolejowego w Polsce. Wzięli w nim udział przedstawiciele Polskich Linii Kolejowych oraz Kolei Mazowieckich i Szybkiej Kolei Miejskiej w Warszawie. Zarządca infrastruktury i przewoźnicy zadeklarowali współpracę oraz podjęcie działań by w przyszłości nie dochodziło do podobnych sytuacji jak w pierwszym tygodniu po marcowej korekcie rozkładu jazdy pociągów.
Podczas spotkania podkreśliłem, że PKP PLK powinna monitorować skuteczność przyjętych środków bezpieczeństwa, które zostały przez nią wdrożone. Powinna podjąć działania systemowe, które zagwarantują, że takie sytuacje potencjalne niebezpieczne nie będą się powtarzać. Ponadto omówiono kwestie związane z przygotowaniem rozkładu jazdy i współpracy w tym zakresie pomiędzy zarządcą infrastruktury a pasażerskimi przewoźnikami kolejowymi. Wezwałem pisemnie PKP PLK i przewoźników do przedstawienia szczegółowych informacji oraz dowodów w sprawie w zakresie przeprowadzonej oceny ryzyka przed wdrożeniem korekty rozkładu jazdy oraz informacji w zakresie monitorowania przez spółkę skuteczności przyjętych środków bezpieczeństwa – podsumowuje Ignacy Góra.
Prawa pasażerów
Prezes UTK podkreśla, że prowadzone jest już postępowanie administracyjne w sprawie stosowania bezprawnych praktyk naruszających zbiorowe interesy pasażerów w transporcie kolejowym, polegających na niezapewnieniu odpowiedniej informacji pasażerskiej. Postępowanie może zakończyć się nałożeniem kary pieniężnej w wysokości do 2% rocznego przychodu przedsiębiorcy, osiągniętego w poprzednim roku obrotowym. Ostatnie dni dostarczają kolejnych dowodów na błędne informowanie pasażerów. Ma to miejsce zwłaszcza na stacji Warszawa Gdańska.
– Bezpieczeństwo to fundament funkcjonowania transportu kolejowego. Apeluję do wszystkich podmiotów związanych z sytuacją na Warszawskim Węźle Kolejowym o współpracę w zakresie wypracowania odpowiednich mechanizmów zabezpieczających przed wystąpieniem podobnych przypadków zakłóceń w przyszłości, a także o szczególną dbałość o prawidłową informację pasażerską – kończy Ignacy Góra.