W ostatni weekend Koleje Śląskie zorganizowały przejazdy specjalne po modernizowanej linii z Katowic do Krakowa. Była okazja do zaprezentowania planów spółki związanych z tą trasą.
Skrócenia czasu przejazdu pomiędzy Małopolską a Śląskiem
należy spodziewać się w grudniu. Wówczas oferta kolei ma stać się wreszcie konkurencyjna. Choć czas przejazdu na trasie Katowice – Kraków będzie podobny jak w wypadku przejazdu autem, to wyższy ma być komfort przejazdu, atrakcyjne mają też być ceny biletów.
– Decyzja o uruchomieniu codziennych połączeń do Krakowa już została podjęta. Najszybszy nasz pociąg ma przejechać między Katowicami a Krakowem w 62 minuty, a standardowe, zatrzymujące się na wszystkich przystankach pociągi – w 72 minuty – powiedział Aleksander Drzewiecki zastrzegając, że ostateczny rozkład jazdy uzgodniony z PKP PLK może się jeszcze zmienić.
Pociągi przyspieszone miałyby zatrzymywać się na trasie wyłącznie w Mysłowicach, Trzebini i, być może, na przystanku Kraków Business Park. Koleje Śląskie chciałby na początek trasować pociągi do prędkości 120 km/h, a później, do 160 km/h.
W rozmowie z dziennikarzem portalu katowice24.info, Aleksander Drzewiecki powiedział, że na początek na trasie z Katowic do Krakowa ma jeździć co najmniej 8 pociągów.
– Docelowo przewoźnik chciałby uruchomić połączenia co godzinę. Wszystko zależy też od tego, ile pociągów regionalnego przewoźnika uda się zmieścić do rozkładu. Ten powinien zostać ułożony do połowy września, a regularne połączenia na nowej trasie zostałyby wtedy wprowadzone od 13 grudnia – powiedział prezes KŚ. Na razie nie wiadomo, ile kosztowałby bilet.
Do regularnej obsługi trasy przygotowują się także w Polregio. Spółka już teraz
wykonuje połączenia z Krakowa do Katowic, ale z uwagi na czas przejazdu, nie są one popularne. Na razie nie jest jasne skąd Polregio wezmą nowoczesny tabor do obsługi tej linii. Także PKP Intercity będzie jeździć pomiędzy miastami.