W związku z zagrożeniem powodziowym w Pradze z ruchu wyłączone zostały odcinki linii metra w rejonie Wełtawy. W Czechach został ogłoszony stan klęski żywiołowej.
Sytuacja w Czechach staje się co raz bardziej poważna. W Pradze wzbierająca Wełtawa powoli występuje z brzegów – od czwartku poziom rzeki podniósł się ponad czterokrotnie. W niedzielę 2 czerwca władze miasta ogłosiły stan zagrożenia. Po godz. 14 z ruchu wyłączono osiem stacji metra na trzech liniach, pociągi przejeżdżały przez nie bez zatrzymania. Strażacy zaczęli ustawiać stalowe zapory przed najbardziej zagrożonymi przystankami. Z uwagi na wzrastający poziom wody przedsiębiorstwo komunikacyjne DP Praha podjęło decyzję o całkowitym wstrzymaniu ruchu od godz. 23 na odcinkach Dejvická – Muzeum na linii A, Smíchovské nádraží – Českomoravská na linii B i Muzeum – Kobylisy na linii C. Na odcinkach Muzeum – Pražského povstání (lina C) i Muzeum – Náměstí Míru (linia A) odbywa się ruch wahadłowy. Zmiany obowiązują przez cały poniedziałek 3 czerwca, w zamian uruchomiona została zastępcza komunikacja autobusowa i tramwajowa.
Zmiany objęły też inne środki transportu w Pradze, ewakuowano m.in. zajezdnię tramwajową Pankrác. Utrudnienia występują także w innych rejonach Czech – zalana została m.in. stacja Kolín na trasie kolejowej z Pragi do Ołomuńca.
Ostatnia wielka powódź w 2002 r. zatopiła 19 stacji metra w Pradze. Ostatnie przystanki zostały ponownie włączone do ruchu po siedmiu miesiącach. Odbudowa i naprawa infrastruktury metra kosztowała ok. 7 mld koron (ok. 1 mld zł).