„Gazeta Krakowska” zarzuca Przewozom Regionalnym, że oszczędzają na podróżnych. Jako przykład przedstawia konieczność przesiadki pasażerów jadących z Krakowa do Rzeszowa w Tarnowie do ciasnego szynobusu, który musi dojechać do Krakowa na przegląd i, aby nie jechał pusty, przesadza się do niego pasażerów.
Przewozy Regionalne tłumaczą, że zostały do tego zmuszone przez zerwanie mostu kolejowego na Popradzie, co zablokowało w Krynicy część taboru. Do czasu jego odbudowy przewoźnik obsługuję tylko odcinek Tarnów – Nowy Sącz.- Trasę tę obsługujemy szynobusami, problem jednak w tym, że przepisy wymagają, aby co 60 godzin taki pociąg przechodził przegląd techniczny – wyjaśnia „Gazecie Krakowskiej” Beata Malec z PR.
Jako że najbliższym miejscem, w którym można przegląd przeprowadzić, jest Kraków, co dwa dni szynobus przejeżdza z Nowego Sącza do Tarnowa, a następnie stamtąd do Krakowa na przegląd. Odbija się to jednak na komforcie podróżnych. Przedstawiciele Przewozów Regionalnych zapowiedzieli „Gazecie Krakowskiej”, że przemyślą jeszcze ten problem tak, aby przesiadka była organizowana wtedy, gdy ruch jest najmniejszy.
Więcej