Wciąż nie wiadomo, jak rozwiązany zostanie problem komunikacyjny poznańskich Naramowic. Ratusz dopuszcza dwa rozwiązania trudnej sytuacji mieszkańców tej części miasta: budowę drogi lub linii trolejbusowej. Tymczasem poznańscy społecznicy przekonują, że tramwaj będzie najlepszy i opracowali już nawet przebieg jego trasy.
– Pilną inwestycją dla Poznania powinien być tramwaj na Naramowice, który byłby w końcu dla mieszkańców tej dużej dzielnicy alternatywą dla zakorkowanej ulicy Naramowickiej. Niestety władze miasta torpedują ten projekt już na samym starcie – przyznaje w rozmowie z „Transportem Publicznym” Arkadiusz Borkowski, wiceprezes stowarzyszenia „Inwestycje dla Poznania”.
To torpedowanie oznacza, że władze miasta, zdaniem społeczników, robią wszystko, aby znaleźć wymówkę do niebudowania trasy tramwajowej na Naramowice. Zawyżają więc koszty inwestycji oraz piętrzą problemy. - Takie podejście jest całkowicie niezrozumiałe i nieuczciwe – skarżą się miejscy aktywiści i dodają, że słabe merytorycznie opracowanie urzędników zakładało budowę trasy w kierunku obszarów obecnie niezabudowanych. Tak przeprowadzona trasa miała być argumentem na to, że nie opłaca się jej budować, podczas gdy trolejbus mógłby obsłużyć (wg urzędników) istniejące osiedla. - Sprawę przedstawia się, jak gdyby nie można było zapisów dotyczących tramwajów zmieniać (oczywiście można, w tej chwili trwa dyskusja o nowelizacji tego dokumentu) i wykorzystując rezerwę terenu, poprowadzić tramwaj wzdłuż planowanej ul. Nowonaramowickiej. Apelowaliśmy o to już wcześniej – argumentują organizacje działające na terenie miasta.
To tylko fragment artykułu. Więcej na stronie Transport-publiczny.pl