Pojawiła się szansa, że Poznaniacy doczekają się wreszcie trasy tramwajowej na Naramowice i przedłużenia linii z Ogrodów do al. Polskiej. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", wszystko pod warunkiem, że znajdą się prywatni inwestorzy.
Od lat planowana jest budowa wspomnianych linii tramwajowych, dzięki czemu poznańskie ulice w tym rejonie miasta, przestałyby być wiecznie zakorkowane. Niestety w ciągu najbliższych kilku lat, miasta nie będzie stać na taki wydatek.
- W najbliższych latach w budżecie Poznania nie będziemy mieć pieniędzy na te inwestycje. Dlatego sprawdzamy różne scenariusze, w których trasy tramwajowe mogliby zbudować prywatni inwestorzy. W lutym będziemy mieć dokumentację dotyczącą trasy do al. Polskiej. Potem zabierzemy się za Naramowice. Dopóki nie ogłosimy przetargów, nie dowiemy się, czy są firmy zainteresowanie tymi projektami. Możliwe, że przetargi rozpiszemy jeszcze w tym roku - powiedział dla "GW" wiceprezydent miasta Mirosław Kruszyński.
- To słuszna droga, która może przyśpieszyć budowę obu tras - chwali radny Wojciech Kręglewski, przewodniczący komisji polityki przestrzennej. - Inaczej musielibyśmy z nimi czekać aż do 2016-2018 roku.
Są dwa możliwe warianty budowy nowych tras: albo według nowej ustawy o koncesjach na roboty budowlane lub usługi, albo na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego. W pierwszym wariancie inwestor buduje trasę, a potem przez czas trwania koncesji - np. 30 lat - zarabia na przewożeniu pasażerów. Po upływie koncesji trasa przeszłaby na własność miasta. W przypadku partnerstwa publiczno-prywatnego MPK wydzierżawiłoby tory od inwestora. I ten wariant jest bardziej prawdopodobny - czytamy w "GW".
Jeśli plan się powiedzie, Poznań będzie pierwszym miastem w Polsce z prywatnymi trasami tramwajowymi.
Więcej