W Poznaniu od pewnego czasu coraz głośniej mówi się o likwidacji komisariatu kolejowego, który mieści się na dworcu Poznań Główny. Pracuje w nim obecnie prawie 40 osób - to służba dyżurna, patrolówka, kryminalni i dochodzeniówka. Tak będzie do kwietnia - dowiedział się "Głos Wielkopolski".
- Jednostka jest spora, a zagrożenie na dworcu i wokół niego niewielkie - Krzysztof Jarosz, wielkopolski komendant wojewódzki policji potwierdza, że postanowił o likwidacji "kolejówki". Zaznaczył, że decyzja była poprzedzona drobiazgową analizą zdarzeń, które notuje się na dworcu.
Jak twierdzi "Głos Wielkopolski", w porównaniu z 73 tys. przestępstw, jakie popełniono od stycznia do września ub. roku w województwie, 350 popełnionych na terenie kolei to niewiele. - Dlatego lepiej przesunąć policjantów prewencji z komisariatu kolejowego do wydziału zabezpieczenia miasta - mówi Krzysztof Jarosz. - Kryminalni i dochodzeniowcy trafią do komisariatu Poznań Targi - wyjaśnia. Nie ukrywa , że nie bez znaczenia były kwestie finansowe. Pomieszczenia komisariatu są dzierżawione, a to rodzi koszty.
Więcej