W temat przywrócenia kolei pasażerskiej do 90-tysięcznego Jastrzębia Zdroju włączyła się Jastrzębska Spółka Węglowa. Również wiceminister Andrzej Bittel stwierdza, że połączenie "z całą pewnością trzeba odtworzyć".
Przed dwoma tygodniami odbyła się konferencja prasowa Jastrzębskiej Spółki Kolejowej (Grupa Kapitałowa JSW) oraz Łukasza Kaszy, Przewodniczącego Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój. Dotyczyła przywrócenia połączeń kolei pasażerskiej do Jastrzębia- Zdroju oraz budowy Centrum Logistycznego „Port Jastrzębie”.
Powstanie nowe centrum logistyczne?
- W założeniach przyjęliśmy, że projekt budowy Centrum Logistycznego zostanie zrealizowany do 2022 roku. Nakłady inwestycyjne mają sięgnąć 50 milionów złotych - powiedział Radosław Wardas, dyrektor ds. rozwoju Jastrzębskiej Spółki Kolejowej. - Przewidujemy, że w Centrum Logistycznym znajdzie pracę około 50 osób - dodał dyrektor Wardas cytowany przez stronę JSW. Centrum Logistyczne „Port Jastrzębie” ma powstać na terenach pogórniczych w Jastrzębiu-Zdroju w rejonie stacji „Jastrzębie”, gdzie na powierzchni około 30 ha wolnej powierzchni inwestycyjnej jest możliwość budowy pozostałych elementów związanych z działalnością centrum logistycznego: hal magazynowych, placu składowania kontenerów, terminali przeładunkowych, obiektów biurowych, posterunku celnego, magazynu paliw płynnych, punktu technicznej obsługi środków transportu, zaplecza hotelowo-usługowego (punkt obsługi podróżnych). Ogromną zaletą Centrum wskazywaną przez spółkę jest bezpośrednie sąsiedztwo Drogi Głównej Południowej Pszczyna-Racibórz oraz wjazdu na autostradę A1.
Oprócz rozwoju kolei towarowej Jastrzębie-Zdrój od kilku lat stara się o przywrócenie ruchu pociągów osobowych. To największe w Polsce miasto, do którego nie można dojechać pociągiem pasażerskim. Miasto wspólnie z innymi samorządami stara się przywrócić linie kolejową łączącą Jastrzębie-Zdrój z Katowicami. - To bardzo ważny projekt, który wymaga wielu spotkań i ustaleń na poziomie parlamentu i rządu. (...). Podejmowane przez nas intensywne działania krok po kroku przybliżają nasze miasto do połączenia kolejowego ze światem- powiedział Łukasz Kasza, przewodniczący Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój.
Wszyscy chcą powrotu kolei
Co ciekawe Urząd Miasta, który
również walczy o powrót kolei do Jastrzębia-Zdroju, nie uczestniczył w konferencji w tej sprawie. Warto zwrócić uwagę, że Łukasz Kasza należy do Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości. Prezydent miasta Anna Hetman wygrała wybory jako bezpartyjna kandydatka, ale z ramienia Platformy Obywatelskiej. Katarzyna Wołczańska z Urzędu Miasta zapewniła jednak "Rynek Kolejowy", że samorząd wspiera budowę centrum logistycznego. - Miasto od 2015 roku prowadzi rozmowy w tej sprawie. Odbywają się spotkania dotyczące zagospodarowania terenu, w których udział biorą m.in. przedstawiciele rady miasta, Jastrzębskiej Spółki Kolejowej, Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Spółki Restrukturyzacji Kopalń i Urzędu Gminy w Mszanie - zapewniła.
Jak
informowaliśmy przed rokiem, PKP PLK SA planuje przeprowadzenie analizy możliwości budowy połączenia kolejowego do Jastrzębia-Zdroju w dwóch wariantach: w dawnym śladzie linii kolejowej nr 159 oraz przy wykorzystaniu linii kolejowych innych zarządców (czyli właśnie Jastrzębskiej Spółki Kolejowej), które obecnie nie są dostosowane do przewozów pasażerskich. W czerwcu tego roku samorządy województwa i kilku miast
podpisały list intencyjny w sprawie odtworzenia linii kolejowej na trasie Jastrzębie-Zdrój – Katowice. Zakładają, że studium wykonalności projektu będzie gotowe w 2022 roku, a w 2024 możliwy jest powrót kolei.
Do odtworzenia połączenia do miasta odniósł się przed tygodniem w sejmie wiceminister Andrzej Bittel odpowiadając na pytanie pos. Krzysztofa Gadowskiego (PO). - Jeżeli będzie studium wykonalności i będzie wiadomo jaka kwota jest potrzebna na tę inwestycję, to zadanie to jest szykowane pod kolejną perspektywę unijną - powiedział wiceminister cytowany przez PAP. Dodał, że podstawowa inicjatywa w tym zakresie powinna należeć do Urzędu Marszałkowskiego, a ewentualna inwestycja powinna być realizowana w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego województwa. - Niemniej jednak w stosunku do tej linii kolejowej, którą z całą pewnością trzeba odtworzyć, jest ponadstandardowe zainteresowanie spółki PKP PLK. Są prowadzone rozmowy z samorządami i z urzędem marszałkowskim w dwóch sprawach: by zmontować finansowanie do wykonania studium wykonalności (...) oraz by urząd marszałkowski zapewnił, że puści tam pociągi. I to się toczy - powiedział wiceminister.
Jak podaje PAP, samorząd wraz z marszałkiem województwa i spółką PKP PLK, poszukują źródeł finansowania na opracowanie dokumentacji projektowej - studium z operatem szacunkowym na odtworzenie linii kolejowej nr 159. Koszt takiego studium waha się w granicach od 1 do 4 mln zł. Przepisy zabraniają miejskiemu samorządowi sfinansowania takiej dokumentacji ze środków miasta - organizowanie i dotowanie pasażerskich przewozów kolejowych należy bowiem do zadań samorządu województwa, zaś w kompetencjach marszałka jest przeprowadzenie inwentaryzacji prowadzonych inwestycji, stanu ich zaawansowania i możliwości ewentualnego przesunięcia środków.