Właśnie startują prace modernizacyjne na odcinku linii 285 od Wrocławia do Świdnicy. Tymczasem poseł Michał Jaros zastanawia się, czy we Wrocławiu nie powinno powstać więcej przystanków, dzięki którym możliwy byłby dowóz pasażerów do centrum miasta.
Realizacja modernizacji linii 285 na odcinku od Wrocławia przez Sobótkę do Świdnicy możliwa jest dzięki
podniesieniu finansowania tej inwestycji przez urząd marszałkowski województwa dolnośląskiego. Konsorcjum firm Schweerbau i SBM wykonuje już pierwsze prace na linii, porządkując teren, prowadząc wycinkę, oraz transportując materiały budowlane na plac budowy. Bardziej zaawansowana jest realizacja rewitalizacji linii
na malowniczym górskim odcinku Świdnica – Jedlina Zdrój, gdzie pracuje Dolkom, a gdzie w niektórych miejscach kładzione jest już torowisko.
– Mimo wcześniejszych sugestii, że w stolicy Dolnego Śląska powstanie większa liczba przystanków, nie udało się tego zrealizować. Okazuje się, że pociąg ominie Klecinę, Ołtaszyn i Tarnogaj wraz z Jagodnem. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że magistrat rekomendował urzędowi marszałkowskiemu utworzenie przystanków w tych lokalizacjach, ponieważ byłoby to dużym ułatwieniem dla wielu mieszkanek i mieszkańców aglomeracji wrocławskiej – napisał poseł Michał Jaros i pyta, czy lista przystanków kolejowych na trasie Wrocław-Świdnica jest już ostateczna? – Jeżeli tak, proszę o wskazanie, dlaczego nie utworzono przystanków kolejowych w Klecinie, Ołtaszynie i Tarnogaju – dodaje.
– W przypadku przystanków kolejowych w Klecinie, Ołtaszynie i Tarnogaju organizator przewozów w projekcie rozkładu jazdy nie zakładał zatrzymań pociągów w tych lokalizacjach. W ramach ww. projektu dla przystanku Wrocław Tarnogaj uwzględniono rezerwę terenu, co umożliwi ewentualną budowę peronu w przyszłości. Na przystanku LPO Wrocław Klecina pozostanie istniejący peron – odpowiedział posłowi podsekretarz stanu Andrzej Bittel. Ministerstwo, za informacją z PKP PLK, dodaje, że w przypadku Ołtaszyna należałoby uwzględnić także projekt miasta związany z budową linii tramwajowej.
– Jednocześnie należy mieć na uwadze, że poszczególne gminy miały możliwość finansowania projektów w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, w tym również w zakresie budowy infrastruktury obsługi podróżnych – dodaje Bittel.
W przyszłości przystanki o których wspomina poseł, będą mogły powstać. Na przeszkodzie do ich budowy stanęły obecnie także kwestie finansowe i rozliczeniowe, ponieważ modernizacja linii jest możliwa dzięki pieniądzom z Regionalnego Programu Operacyjnego dla województwa dolnośląskiego.