Coraz mniej zawoalowane przygotowania do zniszczenia zabytkowego mostu w Pilchowicach na potrzeby amerykańskiej produkcji filmowej nie pozostają bez odpowiedzi. W obronie obiektu stają kolejni posłowie i samorządowcy z regionu.
Przypomnijmy, że wczoraj w wywiadzie dla Wirtualnej Polski wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, Paweł Lewandowski
przyznał, że amerykańscy filmowcy mogą zniszczyć 111-letni most. Jest gorącym orędownikiem tego działania i deprecjonuje wartość samego mostu. Roztacza wizję rewitalizacji linii kolejowej, w której Amerykanie “będą partycypować”, choć nie podaje, na jakich zasadach.
“Niech sobie wysadzą Golden Gate”
Dolnośląski radny Patryk Wild (Bezpartyjni Samorządowcy) jest oburzony słowami wiceministra. – Obiekt spełnia ustawową definicję zabytku, której, sądząc ze słów pana ministra, on najwyraźniej nie zna. Podpowiem, że jest ona opisana w art. 3 ustawy o ochronie zabytków. Teza, że fakt, iż obiekt nie jest obecnie używany oznacza, że nie jest zabytkiem to niebywałe kuriozum. Gdyby tak postępować, połowie pałaców na Dolnym Śląsku i większości dawnych fabryk groziłaby legalna rozbiórka – podkreśla.
Jak dodaje Wild, stan techniczny mostu jest dobry. Jeszcze trzy lata temu jeździły po nim pociągi, a ruch na linii kolejowej wstrzymano nie przez zły stan obiektów, a torów. Samorząd jest przygotowany do przejęcia i rewitalizacji linii kolejowej nr 283 wraz z mostem w Pilchowicach. – Jeśli Amerykanie chcą wysadzić jakiś most, to proponuję Most Brookliński albo Golden Gate. Będzie jeszcze większy rozgłos – podsumowuje półżartem.
UMWD: Most jest ważnym świadectwem
Stanowisko w sprawie mostu w Pilchowicach przekazał dziś redakcji “Rynku Kolejowego” urząd marszałkowski województwa. “W imieniu Zarządu Województwa Dolnośląskiego informujemy, że stwierdzenia prezentowane przez p. Roberta Golbę, prezesa firmy Alex Stern, odnośnie braku planów uruchomienia linii kolejowej przebiegającej przez most nad Jeziorem Pilchowickim nie są prawdziwe. Linia kolejowa nr 283 Jelenia Góra – Lwówek Śląski, na której znajduje się zabytkowy most nad Jeziorem Pilchowickim, jest planowana do rewitalizacji celem uruchomienia na niej przez samorząd województwa dolnośląskiego przewozów kolejowych. W chwili obecnej trwa procedura przejmowania tej linii kolejowej na majątek województwa dolnośląskiego. Uruchomienie jej jest istotnym elementem realizowanego przez samorząd województwa planu przywracania ruchu kolejowego i walki z wykluczeniem komunikacyjnym w regionie” – pisze samorząd.
“Celem działań samorządu w tym zakresie jest jednocześnie zachowanie i pielęgnowanie oryginalnych wartości dziedzictwa kulturowego regionu, jakie reprezentuje wspomniany most będący unikatowym zabytkiem techniki. Most nad Jeziorem Pilchowickim jest ważnym świadectwem historii rozwoju przemysłu i techniki w regionie. Dlatego samorząd województwa w pełni popiera działania podjęte przez wojewódzkiego konserwatora zabytków zmierzające do wpisania tego obiektu do rejestru zabytków. Jednocześnie w planowanych przez siebie działaniach rewitalizacyjnych zobowiązuje się do pełnego zachowania oryginalnej substancji budowli” – czytamy w oświadczeniu. UMWD podkreśla, że przejmowanie od PKP S.A. nieużywanych linii kolejowych jest jednym z najważniejszych elementów umowy koalicyjnej zawartej blisko dwa lata temu w dolnośląskim Sejmiku między Bezpartyjnymi Samorządowcami a Prawem i Sprawiedliwością. Do dziś samorząd wszedł w posiadanie tras o łącznej długości ponad 150 km z planowanych do przejęcia ponad 350 kilometrów linii.
Posłowie przeciw wyburzeniu
Obojętni na sprawę nie pozostają również parlamentarzyści. Wczoraj przewodnicząca Partii Zieloni, Małgorzata Tracz (Koalicja Obywatelska)
wystąpiła do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i innych ministerstw z interwencją poselską. – Istnienie wiaduktu warunkuje przywrócenie do użytkowania linii kolejowej, łączącej najbardziej wykluczone komunikacyjnie gminy Dolnego Śląska, tj. gminy Wleń, Lwówek Śląski, Nowogrodziec. Rewitalizacja tej linii i przywrócenie kursowania pociągów byłoby możliwe w ciągu około dwóch lat (...). Obecnie prowadzona jest procedura przejęcia trasy przez Dolnośląski Urząd Wojewódzki. Z moich informacji wynika, że procedura ta dobiega końca. Dlatego też podejmowanie działań szkodzących, mających na celu pogorszenie stanu technicznego mostu przez dotychczasowego właściciela, tj. PKP S.A., jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe. Właściciel, będący spółką Skarbu Państwa, jest zobowiązany działać na rzecz rozwoju infrastruktury kolejowej i zapewnić rozwój systemu kolejowego w Polsce – podkreśla posłanka, wymieniając szereg unikatowych walorów mostu i zaznaczając, że teren Jeziora Pilchowickiego należy do obszarów Natura 2000, a linia znajduje się również w Parku Krajobrazowym Doliny Bobru. – Jest oczywiste, że wysadzenie wiaduktu (wraz z pociągiem) spowoduje zanieczyszczenie wód tego zbiornika, a hałas stanowić będzie zagrożenie dla okolicznej fauny – dodaje.
– Wzywam do objęcia tego wiaduktu pełną ochroną konserwatorską, zarzucenie tych niepoważnych planów, przekazanie przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. przedmiotowej linii kolejowej w całości w zarząd Województwa Dolnośląskiego oraz zapewnienie przez Rząd RP środków finansowych na jej rewitalizację. Mieszkanki i Mieszkańcy tego rejonu zasługują na przywrócenie ruchu kolejowego, a nie jednorazowe „fajerwerki” – podsumowuje.
Interpelację poselską w tej sprawie
przygotował Robert Kwiatkowski z SLD (klub Lewica), który osobiście przybył na miejsce w celu okazania protestu. – W roku 1969 Jugosławia, rządzona przez marszałka Josipa Broz Tito, wyprodukowała wielką wojenną epopeję sławiącą partyzanckie dokonania tego dyktatora – „Bitwa nad Neretwą”. Nie liczono się z kosztami. Nie było wówczas technik cyfrowych, więc, co było w ówczesnym świecie ekstrawagancją, zbudowano most nad Neretwą i go na potrzeby filmu wysadzono. Ale nawet dyktator nie odważył się wysadzać w powietrze mostu istniejącego, a co dopiero zabytkowego. Dziś w dobie niewyobrażalnego postępu techniki filmowej, efektów specjalnych i możliwości komputerowej animacji wysadzanie w powietrze zabytkowego mostu jawi się jako przejaw wyjątkowego barbarzyństwa i głupoty –
napisał poseł, zadając Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego wprost najważniejsze pytania w sprawie przyszłości mostu.