Województwo zachodniopomorskie wystawiło na sprzedaż kolejne sześć pociągów. Ogłoszenie obejmuje m. in. dwa pojazdy Pesa Link, mające mniej niż 10 lat. Samorząd tłumaczy, dlaczego chce pozbyć się tak młodego taboru. Zastąpią go hybrydy z Newagu, a samorząd po raz pierwszy potwierdził chęć zakupu aż 12 takich jednostek.
Jak informowaliśmy wczoraj, na stronie województwa zachodniopomorskie
pojawiło się kolejne ogłoszenie o sprzedaży taboru. Przedmiotem będą trzy sztuki używanych trójczłonowych zmodernizowanych pociągów EN57AL-1515, EN57AL-1570,pp EN57AL-1557 oraz dwie sztuki spalinowych zespołów trakcyjnych typu 223M serii SA139 i jedna sztuka spalinowego autobusu szynowego typu 212M nr serii SA109.
Szczególnie zaskakująca jest sprzedaż jednostek SA139, czyli Pesa Link. To nowoczesne pojazdy z serii, którą Pesa ciągle produkuje (jest po słowie z niemieckim NEB), nie mające jeszcze 10 lat. Wiele osób zastanawia się, dlaczego województwo, które i tak ma jeden z najnowszych parków taborowych w Polsce pozbywa się pociągów, zamiast np. powiększyć siatkę przewozową. Ogromne zakupy taborowe w ostatnich latach
nie przełożyły się bowiem w żaden sposób na wzrost przewozów.
Będzie komplet 12 hybryd; zastąpią najstarszy tabor
Jak tłumaczy „Rynkowi Kolejowemu” Łukasz Jucha z biura prasowego samorządu województwa, sprzedaż starszych pojazdów ma przynieść racjonalizację struktury posiadanego taboru. - Utrzymywanie pojedynczych sztuk pojazdów, to wyższe koszty szkoleń maszynistów i pracowników, dodatkowe koszty niezbędnego zasobu części zamiennych i płynów technicznych, a także mniejsza elastyczność wykorzystania taboru – wyjaśnia.
Województwo Zachodniopomorskie przypomina, że
zawarło umowę na dostawę trzyczłonowych pojazdów hybrydowych, która umożliwia zakup nawet 12 sztuk. W odpowiedzi dla "Rynku Kolejowego" samorząd wprost deklaruje, że planuje wykorzystać ją w całości - właśnie w celu wymiany części posiadanego taboru, w tym pojazdów objętych nowym przetargiem. To znacząca deklaracja, bo do tej pory podpisano dokumenty na
wykorzystanie połowy opcji, czyli zakup w sumie siedmiu składów.
Jednolity tabor, pojemniejsze pociągi
Jak czytamy w odpowiedzi urzędu marszałkowskiego, korzyści realizowanego procesu wymiany taboru należy rozważać w kilku wymiarach:
Z punktu widzenia utrzymania i eksploatacji racjonalne jest posiadanie jak najbardziej jednolitego taboru. To przede wszystkim niższe koszty napraw i szkoleń, większa elastyczność planowania obsługi warsztatowej i trakcyjnej oraz większa optymalizacja obiegów, w tym możliwość zestawiania na części tras trzyczłonowych pojazdów elektrycznych i hybrydowych.
Z perspektywy ochrony środowiska – znaczne ograniczenie emisji zanieczyszczeń – pojazdy hybrydowe na odcinkach zelektryfikowanych nie korzystają z silników spalinowych.
Z perspektywy podróżnego – zastąpienie dwuczłonowych pojazdów spalinowych (SA139 i SA109), których pojemność coraz częściej okazuje się w naszym regionie niewystarczająca, trójczłonowymi hybrydami to bezpieczniejsza i wygodniejsza podróż pojazdami wyposażonymi fabrycznie m.in. w system ETCS. Nowe pojazdy pozwolą na lepsze i bardziej elastyczne zaspokajanie rosnących potrzeb przewozowych na niezelektryfikowanych liniach kolejowych Pomorza Zachodniego.
- W wyniku prowadzonej restrukturyzacji taboru nie zmieni się ogólna ilość pojazdów. Zwiększy się natomiast ilość taboru do obsługi odcinków niezelektryfikowanych, z 15 sztuk do 24 sztuk. Zwiększy się również ilość miejsc siedzących oraz ilość miejsc do przewozu rowerów. Ponadto walory nowych pojazdów docenią osoby z niepełnosprawnościami – podsumowuje Łukasz Jucha.