– Siatka połączeń regionalnych jest ustalana w oparciu o preferencje podróżnych korzystających z usług przewozowych na obszarze województwa – mówi „RK” przedstawiciel Pomorskiego Oddziału Przewozów Regionalnych, pytany o przyczynę braku skomunikowań pociągów PR z Pendolino.
Wczoraj napisaliśmy, że mimo zapowiedzi PKP IC, iż po uruchomieniu Pendolino zostaną zrobione skomunikowania z pociągami regionalnymi w różnych rejonach Polski, praktyka jest zgoła inna. Według opublikowanego przez PKP PLK rozkładu (jeszcze tego uwzględniającego kursowanie 13, a nie 9 składów Pendolino), pierwsze dwa Pendolino odjadą z Gdyni o godz. 5.07 (na razie tego pociągu nie będzie – zostanie uruchomiony po dopuszczeniu do ruchu kolejnych składów Pendolino, prawdopodobnie w ciągu kilku tygodni) i 6.07, a pierwsze w pociągi PR z kierunku Władysławowa i Helu przyjadą o godz. 5.13 i 6.16. W komentarzu redakcyjnym napisaliśmy, że skoro PKP IC deklarowały, że skomunikowania będą zapewnione właśnie m.in. z pociągami na linii helskiej, to brak skomunikowań w tak newralgicznych godzinach jak poranny szczyt jest rzeczą niewytłumaczalną. – Ułożenie atrakcyjnego rozkładu na jednotorowej linii helskiej, z uwzględnieniem licznych krzyżowań pociągów, bywa trudne. Ale nie o 4.30 czy 5.30 rano – napisaliśmy w komentarzu.
PR: Nasi podróżni jadą nie tylko do Trójmiasta
Co na to Przewozy Regionalne? – Siatka połączeń regionalnych jest ustalana w oparciu o preferencje podróżnych korzystających z usług przewozowych na obszarze województwa. Czas przyjazdu pociągów do Gdyni i odjazdy z Gdyni oczekiwany przez najliczniejszą grupę podróżnych z kierunku Helu i Kościerzyny to 30-40 minut, licząc w układzie przed rozpoczęciem oraz po zakończeniu pracy lub szkoły. Należy ponadto zaznaczyć, że w przewozach na Półwyspie Helskim w przejazdach do pracy i szkół rozkład jady musi uwzględniać także potrzeby podróżujących do stacji Hel, Władysławowo, Puck, Reda, a nie tylko Trójmiasta – mówi Benedykt Plotta, naczelnik Wydziału Marketingu w Pomorskim Oddziale PR. – Dokładamy wszelkich starań, aby oferta przewozowa była atrakcyjna i dostosowana do oczekiwań większości podróżnych. Ponadto we wszystkich przypadkach, kiedy to jest możliwe i nie stoi w sprzeczności z oczekiwaniami dużych grup podróżujących do i z pracy oraz szkół i uczelni, wnioskujemy do zarządcy infrastruktury o skomunikowanie naszych pociągów z pociągami innych przewoźników – dodał Plotta.
Miały być skomunikowania, wychodzi jak zwykle
Naczelnik nie odniósł się do kwestii, że aby skomunikować wspomniane pociągi z Pendolino, wystarczyłoby je przyspieszyć dosłownie o kilka, maksymalnie kilkanaście minut.
Zwrócił natomiast uwagę, iż pociągu Pendolino o godz. 5.07 nie ma (jak wspomnieliśmy – na razie nie ma) w rozkładzie, natomiast ostatni pociąg EIP z Warszawy do Gdyni będzie w pierwszym okresie przyjeżdżać o godz. 21.59 (o 23.59 przyjedzie EIC z Krakowa, który w początkowym okresie, jak informowaliśmy, ma zastąpić EIP). Było to odniesienie się do naszego redakcyjnego komentarza, iż należy zsynchronizować rozkłady Pendolino także z komunikacją miejską w newralgicznych godzinach (odjazdy wczesnoporanne, przyjazdy późnowieczorne).
W sierpniu br., Michał Stilger z biura prasowego „PR” mówił w rozmowie z „RK” tak: – Z punktu widzenia obu przewoźników [PR i IC – red.] kluczowe jest utrzymanie dogodnych skomunikowań na stacjach: Katowice, Wrocław Gł., Gdynia Gł., Poznań Gł., Szczecin Gł. i Tczew.
Szanując naturalnie priorytety podróżnych dojeżdżających codziennie pociągami PR do pracy i szkoły – trzeba zauważyć, że w zakresie skomunikowań pociągów regionalnych i dalekobieżnych, niestety, wychodzi jak zwykle.