Polskę czeka intensywny rozwój intermodalu. Jak go wspierać?

– Transport intermodalny rozwija się w całej Europie, także w Polsce, ale nie w taki sposób, w jaki byśmy chcieli – mówił podczas konferencji Polish Swiss Innovation Day Stanisław Lamczyk, senator Platformy Obywatelskiej. Zwrócił uwagę, że nigdy nie stworzono kompleksowej strategii dotyczącej tej gałęzi, w związku z czym inwestycje realizowane ze środków unijnych, które mogłyby przyczynić się do zwiększenia roli intermodalu, nie są ze sobą spójne. – Bolączką systemu jest to, że terminale nie są równomiernie rozmieszczone – ocenił. Wskazywał też na problem niskiej prędkości handlowej oraz wąskich gardeł na sieci kolejowej.

Kolej ma szanse przejąć kolejne grupy towarów, np. z Chin

Marek Tarczyński, prezes Polskiej Izby Spedycji i Logistyki, podkreślał natomiast, że mimo tych trudności praca przewozowa wykonywana w transporcie intermodalnym w Polsce rośnie nawet w warunkach pandemii. – Intermodal jest podstawową i główną nadzieją kolei na przyszłość, bo wszystkie dotychczasowe wiodące grupy towarowe jak węgiel, ruda, wyroby stalowe czy kruszywa zmniejszają swój udział w rynku – ocenił. Mówił także, że już obecnie pod względem udziału intermodalu w obsłudze portów morskich Polska plasuje się powyżej średniej europejskiej.

– Z liczbami opisującymi rozwój transportu intermodalnego jest tak, że można na nie patrzeć z dwóch stron. Są dwucyfrowe wzrosty, ale baza jest niska – zauważył przy tym Michał Litwin, dyrektor generalny Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych i dyrektor ds. strategii Nevomo. Ilustrował to przykładem transportu z Azji: choć pociągów z Chin przybywa, znacznie więcej towarów płynie do Polski drogą morską. – Kolej ma gigantyczny potencjał, by te wolumeny przejmować – powedział, zwracając jednak uwagę na konieczność obniżania kosztów i zwiększenia prędkości handlowej.

Inwestycje w infrastrukturę opłacalne, choć czasem problematyczne

Jako wschodzący ocenił polski rynek przewozów intermodalnych Michał Szlachta, kierownik ds. technicznych firmy Hupac, przewidując jednocześnie okres jego wzmożonego rozwoju. Jego spółka buduje w podwarszawskim Brwinowie nowy terminal kontenerowy, który ma pozwolić na konsolidowanie tam pociągów do Rosji i Chin wiozących towary z całej Europy. – Transport intermodalny będzie jednym z najlepiej rozwijających się obszarów w Polsce, a spółka Hupac będzie się chciała do tego przyczynić – zadeklarował.

Z rozwoju intermodalu chce skorzystać również firma Clearsight Investments AG, która planuje odtworzyć port rzeczny w Kędzierzynie-Koźlu. – Rozmawialiśmy z klientami, pytając, czy jest zainteresowanie odbudową tego portu. Ci byli gotowi od razu podpisywać z nami kontrakty – opisywał Jakub Chromek, CEO i partner zarządzający spółki. – Kędzierzyn-Koźle ma szanse być jednym z najważniejszych hubów terminalowych w kraju. Leży on na skrzyżowaniu szlaku Bałtyk – Adriatyk i potencjalnej końcówki szerokiego toru – mówił Mariusz Banaszuk, prezes zarządu Value Quest. – Niestety na dziś musieliśmy wstrzymać tę inwestycję głównie ze względu na kwestię współpracy z PKP – dodał. Na razie nie ma bowiem uzgodnień dotyczących podłączenia przyportowego hubu do sieci kolejowej.