Ministerstwo Infrastruktury chciałoby otwarcia przewozów na linii kolejowej nr 102 łączącej Przemyśl z ukraińskimi Niżankowicami. Na razie nie ma jednak jasnego stanowiska władz Ukrainy w tej sprawie. Nie wiadomo też, ile par pociągów mogłoby pojawić się w rozkładzie jazdy, bo stanowiska rządu i marszałka województwa są w tym zakresie rozbieżne.
W zeszłym tygodniu publikowaliśmy na naszych łamach
stanowisko Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego ws. ewentualnego uruchomienia przewozów transgranicznych po linii kolejowej nr 102 Przemyśl – Malhowice – granica państwa. Samorząd wskazywał, że wznowienie kursów pasażerskich byłoby możliwe po dokonaniu przez Ukraińców odbudowy normalnotorowego odcinka o długości ok. 7 km. Jak informuje jednak Ministerstwo Infrastruktury, zakres niezbędnej inwestycji po drugiej stronie granicy może być znacznie mniejszy.
Ukraińcy musieliby jedynie wyremontować 600 m toru – Do realizacji przedsięwzięcia konieczne jest wyremontowanie przez Ukrainę ok. 600 m torów na odcinku granica państwa – stacja w Niżankowicach – mówi Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury. Oczywiście potrzebne byłyby także zaawansowane prace po stronie polskiej. Zgodnie z wstępną wyceną dokonaną przez resort remont 13 km trasy kosztowałby, biorąc pod uwagę obecne uwarunkowania rynkowe, co najmniej 30 mln zł. Wydatek takiego rzędu umożliwiłby ruch z prędkością 60 km/godz.
Przedstawiciel MI zapewnia, że czyni ono starania zmierzające do otwarcia przewozów. – 23 czerwca tego roku na spotkaniu ministra Andrzeja Adamczyka z ministrem infrastruktury Ukrainy Wołodymyrem Omelianem został poruszony temat reaktywacji połączenia kolejowego Malhowice Niżankowice – Chyrów – Przemyśl [sic]. Podczas konsultacji roboczych umowy między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a gabinetem ministrów Ukrainy o komunikacji kolejowej przez granicę państwową, które odbyły się w dniach 30-31 lipca br., strona polska poinformowała partnerów ukraińskich, że jest zainteresowana reaktywacją linii kolejowej nr 102 Przemyśl – Niżankowice dla lekkich spalinowych pociągów pasażerskich (szynobusów) w liczbie trzech par pociągów na dobę – relacjonuje.
Rozmowy ws. nowego przejścia granicznego jeszcze nie ruszyły Zamierzenia te rozmijają się w pewnym stopniu z ogłoszonym wcześniej przez podkarpacki samorząd planów zamówienia tylko jednej pary pociągów. Tymczasem rząd oczekuje, że to marszałek województwa sfinansuje połączenia. – W przypadku wstępnej zgody strony ukraińskiej na realizację projektu [wspomnianego remontu 600 m torów] strona polska wystąpi o potrzebne decyzje do marszałka województwa podkarpackiego (odnośnie do odpowiedniej liczby połączeń na dobę) oraz Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (w sprawie utworzenia nowego kolejowego przejścia granicznego) – stwierdza bowiem Szymon Huptyś.
Szymon Huptyś zaznacza przy tym, że nie ma jeszcze oficjalnego stanowiska władz Ukrainy w tej sprawie. – W związku z tym spotkania z MF i MSWiA nie miały jeszcze miejsca – mówi.