Za nieco ponad dwa tygodnie mają wejść w życie kolejne ograniczenia w ruchu towarowym pomiędzy Polską a Ukrainą. W dobie trudnej sytuacji geopolitycznej Ukrainy spór z Polską zdaje się raczej eskalować niż wygasać. Ministerstwo Infrastruktury zapewnia, że na rzecz porozumienia pracuje polska dyplomacja.
Jednym z poważniejszych problemów w organizacji transportu towarowego z państwami ościennymi jest obecnie z perspektywy polskiej
konflikt z Ukrainą. Państwo to zablokowało w grudniu zeszłego roku możliwość prowadzenia przewozów tranzytowych w relacjach do Rosji, na Białoruś i dalszych, tłumacząc to ograniczeniem przepustowości sieci kolejowej na granicy z Polską. Miało to wynikać z toczących się prac infrastrukturalnych, jednak władze Polski powiązały utrudnienia ze sporem o tzw. kontyngenty zezwoleń dla ukraińskich przewoźników drogowych wydawane przez Rzeczpospolitą Polską (nasz sąsiad oczekuje zwiększenia pakietu dopuszczeń).
Część restrykcji opóźniona, ale nie odwołana W grudniu – już po wejściu w życie zakazu tranzytu – Koleje Ukraińskie (Ukrzaliznycia, UZ) miały poinformować stronę polską o planach nałożenia kolejnych obostrzeń. Od 1 stycznia tego roku przewoźnik miał zaprzestać załadunku należących do niego wagonów w celu nadania ich do Polski. Póki co takie regulacje nie zostały jednak wdrożone. – Rozpoczęcie obowiązywania zakazu użytkowania wagonów UZ na terenie Polski zostało opóźnione – potwierdza Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.
Koleje Ukraińskie pierwotnie wyznaczyły nowy termin wejścia w życie ograniczeń na 20 stycznia. 18 stycznia miały według relacji polskiego MI poinformować stronę polską o kolejnym przesunięciu daty wprowadzenia restrykcji. – Nowy termin to 10 lutego – stwierdza przedstawiciel resortu. Dodaje, że wciąż stosowany jest natomiast sporny zakaz tranzytu w relacjach z Polski do kilkunastu krajów Europy i Azji oraz w relacjach przeciwnych.
MI: W rozmowy zaangażowana jest polska dyplomacja – Podejmujemy w tej sprawie zabiegi dyplomatyczne oraz rozmowy na szczeblu ministrów infrastruktury oraz między partnerami biznesowymi – zapewnia nasz rozmówca. Na razie strona polska nie osiągnęła jednak sukcesu, a UZ nie zapowiedziały cofnięcia regulacji, które polskie ministerstwo określiło w zeszłym tygodniu mianem niebywałych. Na rzecz porozumienia działają, zgodnie z przekazanymi nam informacjami, także Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz ambasada w Kijowie.
– Rozmowy będą nadal prowadzone w ciągu najbliższych tygodni – zapowiada Szymon Huptyś. Można więc wnioskować, że polski rząd nie spodziewa się osiągnięcia konsensusu w ciągu paru dni.