Podkarpackie Polregio, za zgodą urzędu marszałkowskiego, próbuje w drodze przetargu wyłonić operatora do wykonywania kilku kursów dziennie pod swoim szyldem na linii Sanok – Ustrzyki. Zapytaliśmy przewoźnika, dlaczego nie wykona tej pracy samodzielnie.
Jak poinformowała nas rzeczniczka Polregio Aleksandra Baldys, we wrześniu ubiegłego roku, organizator przewozów – Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego zwrócił się do podkarpackiego Zakładu Polregio o poszerzenie oferty przewozowej na linii 108 na odcinku Ustrzyki Dolne – Sanok – Ustrzyki Dolne w rozkładzie jazdy 2022-2023.
– Podkarpacki Zakład w odpowiedzi poinformował UM, że w związku z obowiązkiem realizacji powierzonego w umowie PSC rozkładu jazdy nie może podjąć się wykonania dodatkowych połączeń z kilku przyczyn – napisała rzeczniczka.
Potrzeba lekkiego taboruJak wyjaśnia, podstawowym problemem jest tabor kolejowy, który może być użyty do realizacji tych połączeń. PKP PLK określiły kryterium maksymalnego dopuszczalnego nacisku tonażowego do 137 kN/oś, zaś podkarpackie Polregio dysponuje tylko dwoma pojazdami spełniającymi to kryterium. Są to autobusy szynowe serii SA103-001 i 002, a ponieważ w 2023 roku obu pojazdom wypadnie naprawa poziomu P5, poskutkuje to kilkumiesięcznym ich wyłączeniem z eksploatacji.
– Dodatkowym problemem jest brak dostatecznej liczby lokalnych maszynistów. Aby maszynista rozpoczynał pracę w Sanoku lub Ustrzykach Dolnych, koniecznym byłoby delegowanie takiej osoby z Rzeszowa. Podkarpacki Zakład stale szkoli nowych pracowników, jednak proces ten jest długotrwały (trwa około 2 lata) – czytamy.
Mając więc na uwadze oczekiwania organizatora, Polregio zwróciło się do UM o wyrażenie zgody na zlecenie podwykonawstwa firmie przewozowej, której pojazdy, zaplecze techniczne i obsługa trakcyjna będą spełniały wymogi przedstawione przez zamawiającego. Podwykonawstwo takie obejmować będzie realizację ubogiej oferty zamówionej przez Podkarpacie. Chodzi o zaledwie trzy pociągi od poniedziałku do piątku oraz dwa pociągi w letnie weekendy (tylko w letnie!). Polregio zapewnia za to obsługę drużynami konduktorskimi.
– Polregio jako operator przewozów spełnia oczekiwania społeczne i realizuje siatkę połączeń kolejowych zgodnie z oczekiwaniami organizatora, stąd to postępowanie – napisała rzeczniczka Polregio.
Jak będzie wyglądać bieszczadzka kolej od marca?Jak wyglądać będzie siatka regionalnych pociągów w Bieszczadach poza linią Ustrzyki Dolne – Sanok od marca? Niezmiennie, tak jak od lat, będzie uboga.
W ogóle nie będzie pociągów z Sanoka do Komańczy i Łupkowa, z Sanoka i Zagórza do Jasła i Krosna dojedziemy zaledwie dwa razy dziennie, przy czym pociągi te tragicznie rozkomunikowano w Jaśle z pociągami regionalnymi w kierunku Rzeszowa. Do tego stopnia, że dalsza jazda pociągiem do stolicy województwa nie ma najmniejszego sensu. Taką siatkę połączeń i taką ich liczbę zamawia podkarpacki urząd marszałkowski.
Na szczęście siatkę połączeń w Bieszczadach uzupełniają dwa pociągi PKP Intercity, które łączą region z Krakowem. Jeden z nich
udało się utrzymać w rozkładzie tylko dzięki zaangażowaniu lokalnych działaczy (oba pojadą przez Rzeszów Zachodni).