Dzięki funduszom unijnym na modernizację infrastruktury oraz taboru możemy przewozić pasażerów szybciej i sprawniej. Kolej pasażerska w Polsce oraz nasza spółka przeżywa swój renesans – powiedział podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu prezes Polregio Artur Martyniuk. Jak dodał, bardzo ważną rolę odgrywają samorządy województw, które z roku na rok finansują dodatkowe trasy i więcej par pociągów na już obsługiwanych odcinkach.
– Realizujemy przewozy na mocy umów z województwami - siedmiu z nich konkurujemy z lokalnymi przewoźnikami samorządowymi, zaś w ośmiu województwach jesteśmy jedynym, bądź silnie dominującym, przewoźnikiem regionalnym – przypomniał Artur Martyniuk. Podkreślił, że
praca przewozowa Polregio stale rośnie. – Możliwości wzrostu nadal są duże: przeciętny Polak jeździ pociągami przeszło dwa razy mniej niż Czech (niecałe 9 wobec 18 razy w roku), a 4 razy mniej niż Niemiec – wyliczył. – Patrzę na rozwój rynku optymistycznie. W poszczególnych miesiącach tego roku nasza praca przewozowa rośnie nawet o blisko 60% w stosunku do 2021 r., co oznacza wzrost o prawie 20 mln pasażerów. Przewozimy także o około milion pasażerów więcej niż przed wybuchem pandemii COVID-19 – podkreślił prezes.
Wyzwania taborowe Polregio wynikają już nie z wieku floty spółki, ale z rosnącego zainteresowania pasażerów. W ocenie prezesa ich motywacja jest w dużej mierze ekonomiczna: na przykład dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny koszt miesięcznego biletu Polregio w porównywalnych relacjach jest – jak stwierdził – aż czterokrotnie niższy niż przy jeździe samochodem. Ważnym czynnikiem wpływającym na wybór środka transportu jest też świadomość ekologiczna oraz czas, zwłaszcza w dużych aglomeracjach. – Obserwujemy nie tylko powrót pasażerów, ale i to, że chętnie rezygnują oni z samochodów właśnie na rzecz pociągów – dodał.
Namawiamy marszałków, by finansowali więcej kursówJuż sam fakt modernizacji infrastruktury przez PKP PLK – niezależnie od kategorii linii – przynosi Polregio, podobnie jak innym przewoźnikom, duże korzyści. Oprócz zwiększania prędkości maksymalnej należy do nich – między innymi – podnoszenie kategorii przejazdów kolejowo-drogowych, pozwalające ograniczyć wypadki śmiertelne, jak również wyłączanie przejazdów z ruchu spowodowane wypadkami z udziałem samochodów i pieszych. Kolejnym krokiem powinno być
uruchomienie na nowo zmodernizowanym szlaku większej liczby połączeń – nie zawsze jednak tak się dzieje. – Rozmawiamy z marszałkami większości województw na temat możliwości zwiększenia liczby kursów na poszczególnych odcinkach, renegocjując umowy – odniósł się do tego zagadnienia prezes Polregio.
– Całościowo oceniamy inwestycje w infrastrukturę kolejową bardzo pozytywnie. To one dają nam impuls do dalszych rozmów z organizatorami transportu o zwiększanie środków na przewozy, tak by zamiast kilku par mogło kursować np. 12 – zaznaczył prezes Polregio. – Chcemy, by pasażer nie musiał uczyć się rozkładu jazdy na pamięć. Nie zawsze tak duże zwiększenie częstotliwości jest możliwe, ale przykład naszych zachodnich sąsiadów pokazuje, że sprawna sieć połączeń kolejowych pobudza mobilność społeczną, wspiera decentralizację i rozwój gospodarczy regionów – uzupełnił.
Jak przypomniał, częstotliwość kursowania to jeden z głównych czynników atrakcyjności kolei. – W programie Kolej Plus wnioskujące samorządy muszą zadeklarować finansowanie co najmniej 4 par pociągów na danej trasie przez kolejnych 5 lat. To krok w dobrym kierunku – dodał.
Tabor: 200 EZT to zauważalna zmianaKolejny krok – jakość taboru – jest już po stronie przewoźnika. – Środki unijne oraz finansowanie dłużne umożliwią nam wymianę taboru na dużą skalę. W ciągu ostatniego 2,5 roku zmodernizowaliśmy znaczną ilość taboru oraz kupiliśmy pewną liczbę dostępnych na rynku pojazdów, posługując się na razie tylko środkami własnymi. Krokiem milowym będzie wymiana ok. 200 starych EZT na nowe pojazdy. Pasażerowie odczują tę zmianę, gdyż będzie to skok jakościowy – zapewnił Martyniuk.
W poprzedniej unijnej perspektywie budżetowej ówczesne Przewozy Regionalne z powodu udzielenia pomocy publicznej nie mogły skorzystać z funduszy unijnych na zakup taboru w perspektywie 2014-2020. – Teraz chcemy nadrobić te zaległości – zadeklarował Martyniuk.
Przetarg ramowy na 200 nowych EZT jest ambitny i skonstruowany z myślą o naszych potrzebach, między innymi – o dostępnym zapleczu warsztatowym – podkreślił Martyniuk.