Do rozkładu jazdy po pandemii nie wrócił „Polonez” z Warszawy do Moskwy. Aktualnie pomiędzy Polską a Federacją Rosyjską ruch pasażerski jest całkowicie wstrzymany. Najprawdopodobniej w najbliższym czasie stan ten się nie zmieni.
Od momentu wybuchu pandemii koronawirusa Polski i Rosji
nie łączy ani jedno pasażerskie połączenie kolejowe. Dotyczy to zarówno Obwodu Kaliningradzkiego, na granicy z którym pociągi nie kursują już od kilku lat, jak i zasadniczego obszaru Federacji Rosyjskiej, dokąd jeszcze w 2020 r. docierały komercyjne pociągi Kolei Rosyjskich RŻD oraz uruchamiany przez PKP Intercity nocny pospieszny „Polonez” z Warszawy do Moskwy. Kurs ten nie wróci już do rozkładu jazdy.
Choć wraz z końcem sierpnia mają przestać obowiązywać przejściowe przepisy zabraniające uruchamiania połączeń kolejowych pomiędzy Polską a Białorusią, jakie są związane z pandemią koronawirusa, obecnie nie ma żadnych perspektyw na wznowienie kursu łączącego stolice Polski, Białorusi i Moskwy. – Nie mamy informacji o planowanym wznowieniu pasażerskich połączeń kolejowych z Białorusią oraz Rosją – mówi bowiem Marta Ziemska z Biura Prasowego PKP Intercity. Ponownej obsługi relacji nie zleciło więc spółce Ministerstwo Infrastruktury.
Przywróceniu regularnej komunikacji nie służą z pewnością bardzo napięte stosunki dyplomatyczne pomiędzy Polską a oboma wspomnianymi krajami związane głównie z toczącą się wojną na Ukrainie. Kolejowa oferta była stopniowo zmniejszana jednak już długo przed rosyjską inwazją (i przed wybuchem pandemii). W ostatnich latach poprzednej dekady z rozkładu jazdy wypadł bowiem drugi pociąg nocny z Warszawy do Mińska.
W ostatnim okresie kursowania „Polonez” przestał być natomiast pociągiem codziennym. Owiane legendami, bo funkcjonujące przez dziesięciolecia, w tym w okresie PRL czy w burzliwych latach 90. połączenie kojarzone m.in. z dawnym przemytem czy z handlem radzieckimi, a potem rosyjskimi towarami w XXI w. okazało się zresztą problematyczne nie tylko z uwagi na ograniczone terminy realizacji kursów. Z uwagi na przepisy prawne obowiązujące w Federacji Rosyjskiej z korzystaniem z „Poloneza” mieli bowiem problem obywatele Polski.
Ci muszą przekraczać granicę Rosji w punkcie, w którym odbywa się odprawa graniczna. Tymczasem pomiędzy Białorusią a Rosją pociąg przejeżdżał bez kontroli na mocy umowy zawartej pomiędzy dwoma państwami powstałymi po rozpadzie ZSRR.