Przemytnicy pokonali ukraińskie koleje: wskutek notorycznego niszczenia wagonów lwowska dyrekcja kolei państwowych ostatecznie zlikwidowała połączenie ze Lwowa do Przemyśla - poinformowała rzeczniczka kolei we Lwowie Lilia Krynicka.
- Pociąg Lwów-Przemyśl został ostatecznie i nieodwracalnie zlikwidowany wczoraj, 15 października. Nie mamy już siły do walki z przemytnikami. Po każdym powrocie zza granicy wagony były tak zniszczone, że ponosiliśmy za duże straty związane z remontami - powiedziała Krynicka.
Lwowska dyrekcja ukraińskich kolei groziła likwidacją pociągu ze Lwowa do Przemyśla jeszcze na początku września. - 24 sierpnia między Lwowem a Przemyślem zaczął kursować odremontowany pociąg pasażerski. Był to prezent dla pasażerów z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy (obchodzonego 24 sierpnia - PAP). Niestety, po dwóch tygodniach eksploatacji wagony znowu są rozkręcane i niszczone - narzekał wówczas w rozmowie wicedyrektor ds. przewozów pasażerskich we Lwowie Bohdan Jaworski.
Aby nie dopuścić do rozkręcania elementów wagonów i ukrywania w nich przemytu, lwowskie koleje umieściły w pociągu do Przemyśla ochroniarzy. Nie przyniosło to oczekiwanych efektów, bo wagony nadal były niszczone.
Wcześniej w lipcu lwowska dyrekcja kolejowa zlikwidowała pociąg z Przemyśla do Czerniowiec. Zamiast niego na trasę Przemyśl-Lwów wyjechała wtedy tzw. elektryczka, czyli pociąg podmiejski bez przedziałów i miejsc leżących.
Kolejarze mieli nadzieję, że otwarte, pozbawione przedziałów wagony zniechęcą przemytników do rozkręcania ich elementów. W ścianach wagonów z przedziałami i miejscami leżącymi potrafili oni ukryć setki butelek wódki i niezliczone paczki tańszych od polskich, ukraińskich papierosów.
W ramach walki z przemytem w czerwcu lwowska dyrekcja ukraińskich kolei państwowych wymieniła także tzw. prowidnyków, czyli konduktorów pracujących na trasach międzynarodowych.
Prowidnycy, którzy oprócz funkcji konduktora pełnią rolę opiekuna wagonu, jako osoby najlepiej znające jego zakamarki, często współpracowali z szajkami przemytniczymi.
* Dworzec Główny we Lwowie (fot. Tomasz Kuran, commons.wikimedia.org).