W związku z fatalnym stanem polskiego odcinka linii kolejowej z Liberca do Zittau, może dojść do przerwania ruchu pociągów i w konsekwencji wprowadzenia zastępczej komunikacji autobusowej - poinformował czeski dziennik "iDNES".
Na trzykilometrowym odcinku torów, łączącym czeski Liberec z niemieckim Zittau, a przebiegającym w pobliżu miejscowości Porajów w tzw. Worku Turoszowskim na terenie Polski, obecnie prędkość szlakowa wynosi 30km/h, czyli aż o 70 km/h wolniej niż na pozostałym odcinku tej linii. Niestety jak informuje "iDNES", istnieje niebezpieczeństwo, że z powodu fatalnego stanu torowiska Niemcy przestaną puszczać tamtędy swoje pociągi, a w zamian za to uruchomią zastępczą komunikację autobusową. Dla zarządcy polskiej infrastruktury ten odcinek torów nie jest priorytetowy, tym bardziej, że ma tylko 3 km i nie ma na nim żadnego przystanku.
- Mimo, że przewoźnik płaci opłaty tranzytowe, strona polska nic nie robi - zwraca uwagę na ten problem czeski ekspert do spraw kolejowych, Jindrich Berounsky. To utrudnia stworzenie dobrej transgranicznej oferty przewozowej. W najbliższym czasie delegacja Związku Przedsiębiorstw Komunikacyjnych Górnych Łużyc i Dolnego Śląska (ZVON) oraz przedstawicieli Kraju Libereckiego, ma zamiar wybrać się do Warszawy, w celu omówienia tego tematu bezpośrednio ze stroną polską.

* Fot. Vogtlandbahn.