Trwa napięta sytuacja w PKP Cargo. Zarząd rozesłał wprawdzie do pracowników informację o wdrożeniu podwyżek, ale jeszcze nie wiadomo, czy to zakończy spór zbiorowy. Do tego w spółce nie brakuje innych problemów, na co zwracają uwagę związkowcy.
Zarząd PKP Cargo rozesłał do pracowników informację o o wdrożeniu od 1 stycznia 2024 r. podwyżek wynagrodzeń o średnio 430 zł (dla wynagradzanych wg ZUZP) oraz możliwości wypłaty pracownikom dodatkowej gratyfikacji w wysokości 750 zł. Warunkiem wypłaty jest podpisanie porozumienia ze wszystkimi związkami zawodowymi i co za tym idzie - zakończenie
sporu zbiorowego.
Czy to oznacza, że w PKP Cargo
bliżej jest do porozumienia? Tego jeszcze nie wiadomo. - Kluczową sprawą jest to, jak czy w uchwale zarządu zapisano, że gratyfikacja i podwyżki dotyczą wypełnienia zobowiązań paktu gwarancji pracowniczych za 2023, czy za 2024 rok. Będziemy na ten temat rozmawiać podczas mediacji - mówi "Rynkowi Kolejowemu" Leszek Miętek, przewodniczący Związku Zawodowego Maszynistów -
największej organizacji, która pozostaje w sporze płacowym z pracodawcą. Jego zdaniem, ubiegłoroczne porozumienie, obciążające kosztami podwyżek bilans spółki za kolejny rok, mogło mieć na celu sztuczne poprawienie
wyniku spółki za 2023 rok, a to wiąże się z uzyskaniem absolutorium i wysokie premie za cele dla zarządu.
Jak podkreśla Miętek, sytuacja spółki PKP Cargo jest tak trudna, że w tym roku może w ogóle nie być przestrzeni do rozmów o podwyżkach. - Od kilku lat apelujemy do kolejnych rządów i ministrów o zmiany w PKP Cargo i restrukturyzację spółki, która ma coraz większe problemy. Doprowadzono do ruiny drugiego - kiedyś - największego przewoźnika w Unii Europejskiej i wciąż nie ma zarządu, który byłby merytorycznie przygotowany do wprowadzenia zmian - mówi związkowiec.
Jego zdaniem, ostatnie zamieszanie w zarządzie PKP Cargo -
odsunięcie prezesa Dariusza Seligi i członka zarządu Marka Olkiewicza - pokazuje chaos w spółce. - Zarząd jest nieudolny i wewnętrznie skonfliktowany. Tymczasem nasze pismo - do Ministra Aktywów Państwowych Borysa Budki z 2 stycznia 2024- pozostało bez odpowiedzi. Będziemy protestować dalej w tej sprawie, skierujemy list bezpośrednio do premiera Tuska z prostym pytaniem: Czy jego rząd legitymizuje to, co się dzieje w PKP Cargo? - podsumowuje Leszek Miętek.