Lokalna organizacja pozarządowa stara się przywrócić wąskotorowe połączenia turystyczne między Rzepedzią a Smolnikiem. W tym celu gromadzi tabor oraz zabiega o prawo do korzystania infrastruktury, którą dysponują Lasy Państwowe. Stara się również pozyskać dofinansowanie do realizacji większych przedsięwzięć z wykorzystaniem nieużytkowanej od lat infrastruktury.
Pociągiem do Jeziorek Duszatyńskich
O przywrócenie do życia kolei wąskotorowej na zachodnim odcinku bieszczadzkich kolei wąskotorowych zabiega Fundacja Galicyjskich Dróg Żelaznych. Jak informuje „Rynek Kolejowy”, Piotr Młodzian, członek zarządu organizacji, celem instytucji jest stworzenie ośrodka turystyki kolejowej w gminie Komańcza.
– W pierwszej kolejności planujemy uruchomić przewozy na odcinku z Duszatyna do Mikowa. Nasze pociągi zapewnią dojazd do Jeziorek Duszatyńskich. Infrastruktura na tym odcinku o długości ok. 3 km jest w dobrym stanie technicznym, wymaga jedynie uzupełnienia ok. 12 m toru oraz odkrzaczenia – wyjaśnia Piotr Młodzian. – W dalszych planach jest przywrócenie ruchu kolejowego na odcinku Smolnik – Duszatyn – Rzepedź. Trasa, która na znacznym odcinku poprowadzona jest nad rzeką Osławą, jest bardzo atrakcyjna pod względem turystycznym – zapewnia.
Fundacja poszukuje taboru i... pieniędzy
Jak informuje nasz rozmówca, fundacja dąży do uzyskania możliwości korzystania ze stosunkowo dobrze zachowanej infrastruktury kolejowej. Ponadto pozyskuje tabor. Do dyspozycji organizacji są obecnie 3 lekkie lokomotywy spalinowe typu 2Wls50, jak i 2 średniej wielkości typu Wls180 oraz kilka wagonów. Po wykonaniu niezbędnych napraw mogą być one skierowane do obsługi połączenia turystycznego. Do dyspozycji są również drezyny. Jedna wyposażona jest w silnik spalinowy, kolejna to tzw. „kiwajka”, napędzana siłą mięśni.
Czynione są starania w celu pozyskania taboru, zwłaszcza wagonów. Organizacja dąży do ich nabycia również za granicą, w tym na Ukrainie. Ponadto próbuje odzyskać tabor wywieziony z Polski w latach 90. W planach są remonty nieczynnych odcinków infrastruktury. Docelowo fundacja dąży do połączenia własnej kolei z Bieszczadzką Kolejką Leśną, która ma swoją siedzibę w Majdanie. Chce również utworzyć skansen kolejowy w Duszatynie, gdzie docelowo chciałaby m.in. popularyzować wiedzę o kolejnictwie.
Najważniejszym obecnie zadaniem jest zdobycie środków na realizacje zamierzeń. Piotr Młodzian szansy na pozyskanie finansowania przedsięwzięć upatruje w projektach realizowanych z funduszy przeznaczonych na rozwój turystki, rozwiązywanie problemów społecznych oraz aktywizację zawodową. Liczy również na wsparcie ze spółek kolejowych przy realizacji programów edukacyjnych popularyzujących wiedzę branżową. O swoich działaniach fundacja informuje na stronie na Facebooku „Bieszczadzka Kolejka Wąskotorowa odcinek Rzepedź – Duszatyn – Smolnik”.
Wąskotorówka w Bieszczadach
Kolej wąskotorowa w Bieszczadach rozpoczęła funkcjonowanie pod koniec XIX w. Aż pod połowy XX w. była rozbudowana, osiągając długość sieci 75 km. Powstała głównie dla wywozu drewna z lasów, choć uruchamiane były również pociągi pasażerskie. Funkcjonowała do połowy lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to ruch kolejowy wstrzymano. Jednak po kilku latach udało się przywrócić kursowanie kolei wąskotorowej. Obecnie intensywny ruch turystyczny realizowany jest na odcinku Balnica – Majdan – Przysłup o długości ok. 20 km będącym na terenie sąsiedniej gminy Cisna. W ostatnich latach z pociągów kursujących po fragmencie najwyżej położonej kolei wąskotorowej w kraju skorzystało grubo ponad 100 tysięcy podróżnych. Operatorem jest Fundacja Bieszczadzkiej Kolei Leśnej. Natomiast na pozostałej części sieci ruch nie jest prowadzony.