Po nieco ponad roku od uruchomienia codziennych pociągów z Sanoka do Ustrzyk Dolnych połączenie wciąż charakteryzuje się niską frekwencją. Samorząd wojewódzki, który finansuje kursy, podkreśla, że jest to zgodne z oczekiwaniami urzędu marszałkowskiego. Ten chciał bowiem przyczynić się do zmniejszenia wykluczenia transportowego południowej części regionu, zdając sobie sprawę z trudnych realiów demograficznych i związanych z przebiegiem linii kolejowej nr 108.
Całoroczne pociągi Polregio z Sanoka do Ustrzyk Dolnych kursujące po linii kolejowej nr 108 ruszyły wiosną zeszłego roku. Przewoźnik powrócił wówczas do obsługi tego fragmentu ciągu Stróże – granica państwa – Chyrów (Ukraina) po kilkunastoletniej przerwie. W 2010 r. ówczesne Przewozy Regionalne zlikwidowały bowiem połączenie Jasło – Sanok – Ustrzyki Dolne – Chyrów.
Niewielka gęstość zaludnienia i niekorzystny przebieg
Wznowienie przewozów na odcinku do Ustrzyk było możliwe dzięki ich sfinansowaniu przez samorząd regionalny. – Uruchomiliśmy to połączenie w celu przeciwdziałania wykluczeniu transportowemu na tym obszarze. Mieliśmy świadomość, że frekwencja będzie niska – mówi Aleksandra Gorzelak-Nieduży z Biura Prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego.
Nasza rozmówczyni tłumaczy, że gęstość zaludnienia terenów, przez które przebiega linia, jest bardzo niska. Do tego trasa prowadzi często w sporym oddaleniu od miejscowości. Rzeczywiście pociąg nie przejeżdża np. przez przeszło 5-tysięczne Lesko, zatrzymując się jedynie na przystanku Lesko-Łukawica zlokalizowanym we wsi Łukawica. Miejscowości dzieli ok. godzina marszu.
Statystyk nie poprawia turystyka
– Frekwencja podróżnych w połączeniach z Sanoka do Ustrzyk Dolnych niezmiennie jest na poziomie maksymalnie kilkunastu osób na pociąg – usłyszeliśmy w UMWP. Zainteresowanie nie różni się przy tym znacząco w zależności od pory roku. Stosunkowo niewielkie zapełnienie notowane jest również w sezonie turystycznym.
– Z uwagi na niewielką frekwencję podróżnych nie zamierzamy zwiększać liczby połączeń w powyższej relacji – informuje przedstawicielka samorządu. Aktualnie uruchamiane są tam trzy pary kursów Regio obsługiwane pojazdami serii SN82 należącymi do prywatnego operatora SKPL Cargo, z którym Polregio współpracuje. W najbliższym czasie nie należy się też spodziewać uruchamiania innych nowych połączeń kolejowych na Podkarpaciu.
– Na chwilę obecną nie mamy takich planów z uwagi na aktualnie występujące u operatora świadczącego kolejowe przewozy pasażerskie problemy techniczno-organizacyjne – stwierdza Aleksandra Gorzelak-Nieduży. Na naszych łamach opisywaliśmy już problem licznych odwołań pociągów Polregio uruchamianych na terenie województwa podkarpackiego z uwagi na braki maszynistów. Wieloletni kontrakt marszałka z przewoźnikiem obowiązuje do końca 2025 r.
Autobusy wzdłuż linii kolejowej
Należy w tym miejscu zaznaczyć, że o ile województwo przekonuje o potrzebie walki z wykluczeniem transportowym na trasie z Sanoka do Ustrzyk, działania w tym samym kierunku podejmują również samorządy niższego szczebla. Powołały one
Bieszczadzki Związek Komunikacyjny, który utrzymuje komunikację na terenie współtworzących go powiatów bieszczadzkiego i leskiego.
Linie docierają także do miejscowości powiatu sanockiego, w tym do samego Sanoka. Od 30 kwietnia 2022 r. funkcjonuje m.in. połączenie z Sanoka przez Lesko i Ustrzyki Dolne do Ustrzyk Górnych i Wołosatego, a kursy są realizowane zarówno w dni robocze, jak i w weekendy. W związku z opisywanym już oddaleniem linii kolejowej od sieci osadniczej komunikacja autobusowa jest często atrakcyjniejsza z uwagi na krótszą drogę dojścia na przystanek.