W najbliższych latach nie dojdzie do remontu linii kolejowej nr 107 pomiędzy Zagórzem a polsko-słowacką granicą w Łupkowie. Choć lokalni samorządowcy wskazują na znaczenie odcinka w kontekście obronnym, rząd planuje wykorzystywać go głównie do prowadzenia niewielkiego ruchu pasażerskiego. Nie ma przy tym perspektyw na uruchomienie międzynarodowych połączeń dalekobieżnych.
Na początku roku radni powiatu sanockiego zwrócili uwagę, że w
kontekście aktualnej sytuacji politycznej znaczenia obronnego mogą nabrać lokalne linie kolejowe południowego Podkarpacia: nr 107 pomiędzy Zagórzem i Łupkowem wraz z przedłużeniem na Słowację oraz nr 108 od Sanoka do Krościenka i dalej na Ukrainę. Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało jednak, że nie planuje realizacji prac mających na celu
przystosowanie drugiej z wymienionych tras do wykorzystania w celach militarnych. Wiemy już też, że podobne roboty nie zostaną przeprowadzone także na międzynarodowym ciągu polsko-słowackim.
MI: Robót nie planuje ani rząd, ani województwoModernizacja linii nr 107 pomiędzy Nowym Zagórzem a Łupkowem znalazła się już w Krajowym Programie Kolejowym do 2023 r. W rządowym dokumencie nie założono jednak realizacji prac budowlanych, a
jedynie przygotowanie koncepcji, która ma zostać sfinansowana z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego. Inwestycja nie doczeka się jednak realizacji. – Aktualnie marszałek nie deklaruje możliwości prowadzenia dalszych prac w zakresie tego zadania w ramach środków regionalnych dostępnych w perspektywie 2021 – 2027 – tłumaczy Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.
Pieniędzy na ten cel nie wyasygnuje też sam resort. – Linia jest natomiast objęta programem
wieloletnim dotyczącym utrzymania i remontów – podkreśla przedstawiciel MI. W związku ze skalą wykorzystania odcinka trasa została jednak przyporządkowana do niskiej kategorii utrzymania. Zarządca infrastruktury, PKP Polskie Linie Kolejowe, ma zapewnić przejezdność trasy z prędkością maksymalną nie niższą niż zaledwie 30 km/godz.
Nie będzie dalekobieżnych pociągów międzynarodowychOd kilku lat MI
uruchamia sezonowe połączenia dalekobieżne do Łupkowa, które pozwalają na dojazd w Beskid Niski oraz pośrednio w rejon Bieszczadów. Nasz rozmówca potwierdził, że podobnie będzie i w tym roku. W wakacje do Łupkowa dotrą więc TLK „Bieszczady” i „Połoniny”. – Obydwa pojadą w relacji Kraków – Łupków – Kraków – stwierdził Szymon Huptyś.
Polskie pociągi skończą więc bieg tuż przed granicą ze Słowacją. O ile samorządy finansują kursy międzynarodowe, o tyle w najbliższym czasie nie ma szans na uruchomienie pociągu dalekobieżnego, który przejechałby tunelem granicznym. – Zainteresowania nie wyrazili partnerzy zagraniczni – tłumaczy Ministerstwo Infrastruktury.